Heidfeld rozczarowany pożarem na treningu

Nick Heidfeld był rozczarowany po trzecim treningu na torze Catalunya, kiedy to podczas jazdy zapalił się jego bolid. Zespół nie zdążył odbudować konstrukcji przed kwalifikacjami i Niemiec nie przejechał ani jednego okrążenia w czasówce. Problemem była dziura, która powstała przy wydechu i wywołała pożar. Uszkodzenia były na tyle duże, że zespół nie uporał się z tym do kwalifikacji.

"To był dla mnie ciężki dzień i nie byłem w stanie nic zrobić ze względu na poranne problemy z wydechem" - powiedział rozczarowany Niemiec. "Powstała mała dziura z prawej strony wydechu, który się przegrzał. Usłyszałem dziwny dźwięk, zacząłem tracić moc, a potem pojawiły się płomienie, więc musiałem zatrzymać bolid" - dodał Heidfeld.

"Zespół pracował w pocie czoła, aby naprawić usterki, ale niestety nie udało się tego zrobić na czas". "Na szczęście udało mi się dziś rano przejechać kilka okrążeń na twardej mieszance i w jutrzejszym wyścigu będę musiał mocno naciskać, aby piąć się w górę stawki".