Heidfeld przerażony pożarem bolidu

Nick Heidfeld przyznał, że pożar jego bolidu podczas Grand Prix Węgier był o wiele bardziej przerażający niż to zdarzenie, którego doznał w Hiszpanii na piątej rundzie aktualnego czempionatu.

Kierowcy Lotus Renault GP, który zastępuje Roberta Kubicę, podczas drugiego pit stopu zapalił się bolid i musiał się on zatrzymać zaraz po wyjeździe z aleji serwisowej. Następnie błyskawicznie opuścił auto, gdy to stanęło całe w płomieniach. Powodem według ekipy z Enstone był przegrzany bolid. "To było o wiele bardziej przerażające". - powiedział Heidfeld. "W Barcelonie spojrzałem w lewo, zobaczyłem mały ogień i zdążyłem się zatrzymać. Tu spojrzałem, widział ogień i zrobiło się gorąco".

"Czułem temperaturę. To było trochę przerażające ... o wiele bardziej, niż w Barcelonie". "Patrząc na pit stop był on nieco dłuższy i to może być jeden z powodów". - zakończył Heidfeld sądząc, że winą była wysoka temeratura bolidu, który stojąc w bezruchu nie był dobrze chłodzony.