Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton wycofuje się z pretensji do Sirotkina

Hamilton wycofuje się z pretensji do Sirotkina
2018-11-11 - G. Filiks Tagi: Formuła 1, Interlagos, Brazylia, Sirotkin, Hamilton
Mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton odwołał swoje pretensje do Siergieja Sirotkina, któremu zarzucił "brak szacunku" po incydencie w kwalifikacjach do GP Brazylii.
Hamilton wczoraj niebezpiecznie zajechał drogę w Q2 dwóm rywalom: Sirotkinowi i Kimiemu Raikkonenowi (oddzielnie). W jednej i drugiej sytuacji zmienił tor jazdy, aby przepuścić konkurenta, lecz zamiast pomóc przeszkodził. Sirotkin nawet wypadł na pobocze, gdy ratował się, aby nie uderzyć w Srebrną Strzałę. Jednak po zakończeniu czasówki to Lewis krytykował Siergieja, nie odwrotnie. Za to, że tegoroczny debiutant i ostatni zawodnik klasyfikacji generalnej wyprzedzał, chociaż nie pokonywał okrążenia pomiarowego. Obaj znajdowali się na tzw. kółku wyjazdowym.
„Wszyscy kierowcy postępują z szacunkiem wobec siebie - mogłem spróbować wyprzedzić Valtteriego (Bottasa), albo Valtteri mógł spróbować wyprzedzić tego, który jechał przed nim. Ale wszyscy wiemy, że trzeba trzymać odstępy między sobą. To był generalnie manewr bez szacunku. Niebezpieczny dla nas obu". - mówił. Sirotkin tłumaczył, że wyprzedzał, ponieważ znajdował się w wyjątkowej sytuacji. Zespół Williams nie spodziewał się awansu Rosjanina do Q2, dlatego nie miał dla niego ani jednego kompletu nowych opon. Musiał więc użyć starych, które nie zostały wstępnie podgrzane przed założeniem do bolidu. Były więc bardzo zimne i wymagały solidnego rozgrzania szybką jazdą od samego początku.
Zapytany o ruch Hamiltona, Sirotkin nie żywił urazy do asa Mercedesa.
Z kolei komentując zarzut o brak szacunku, 23-latek powiedział: „Nie zgodziłbym się z tym. Jeśli spojrzysz generalnie, co robię na torze, to nie ma wielu kierowców, którzy okazują innym tak wiele szacunku, zwłaszcza liderom walczącym o tytuł".„Niewielu szanuje go tak bardzo jak ja".
Kiedy emocje opadły, Hamilton wycofał się ze swoich słów. Zrobił to za pomocą wpisu na Instagramie.
„Dzien dobry świecie. Obudziłem się dziś rano mając poczucie, że muszę sprostować niektóre moje wczorajsze słowa. Myliłem się, to nie był manewr bez szacunku ze strony Siergieja. Doszło do nieporozumienia. Naprawdę próbowałem zjechać mu z drogi. Nie wyszło zbytnio, ale tak bywa i szanuję to, jak podszedł do sprawy". - napisał.Sędziowie nie zajęli się żadnym z dwóch incydentów z udziałem Hamiltona.
Brytyjczyk wystartuje do dzisiejszego wyścigu z pole position.
Hamilton wczoraj niebezpiecznie zajechał drogę w Q2 dwóm rywalom: Sirotkinowi i Kimiemu Raikkonenowi (oddzielnie). W jednej i drugiej sytuacji zmienił tor jazdy, aby przepuścić konkurenta, lecz zamiast pomóc przeszkodził. Sirotkin nawet wypadł na pobocze, gdy ratował się, aby nie uderzyć w Srebrną Strzałę. Jednak po zakończeniu czasówki to Lewis krytykował Siergieja, nie odwrotnie. Za to, że tegoroczny debiutant i ostatni zawodnik klasyfikacji generalnej wyprzedzał, chociaż nie pokonywał okrążenia pomiarowego. Obaj znajdowali się na tzw. kółku wyjazdowym.
„Wszyscy kierowcy postępują z szacunkiem wobec siebie - mogłem spróbować wyprzedzić Valtteriego (Bottasa), albo Valtteri mógł spróbować wyprzedzić tego, który jechał przed nim. Ale wszyscy wiemy, że trzeba trzymać odstępy między sobą. To był generalnie manewr bez szacunku. Niebezpieczny dla nas obu". - mówił. Sirotkin tłumaczył, że wyprzedzał, ponieważ znajdował się w wyjątkowej sytuacji. Zespół Williams nie spodziewał się awansu Rosjanina do Q2, dlatego nie miał dla niego ani jednego kompletu nowych opon. Musiał więc użyć starych, które nie zostały wstępnie podgrzane przed założeniem do bolidu. Były więc bardzo zimne i wymagały solidnego rozgrzania szybką jazdą od samego początku.
Z kolei komentując zarzut o brak szacunku, 23-latek powiedział: „Nie zgodziłbym się z tym. Jeśli spojrzysz generalnie, co robię na torze, to nie ma wielu kierowców, którzy okazują innym tak wiele szacunku, zwłaszcza liderom walczącym o tytuł".„Niewielu szanuje go tak bardzo jak ja".
Kiedy emocje opadły, Hamilton wycofał się ze swoich słów. Zrobił to za pomocą wpisu na Instagramie.
„Dzien dobry świecie. Obudziłem się dziś rano mając poczucie, że muszę sprostować niektóre moje wczorajsze słowa. Myliłem się, to nie był manewr bez szacunku ze strony Siergieja. Doszło do nieporozumienia. Naprawdę próbowałem zjechać mu z drogi. Nie wyszło zbytnio, ale tak bywa i szanuję to, jak podszedł do sprawy". - napisał.Sędziowie nie zajęli się żadnym z dwóch incydentów z udziałem Hamiltona.
Brytyjczyk wystartuje do dzisiejszego wyścigu z pole position.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hamilton wycofuje się z pretensji do Sirotkina
Podobne: Hamilton wycofuje się z pretensji do Sirotkina



Podobne galerie: Hamilton wycofuje się z pretensji do Sirotkina



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć