Hamilton niepocieszony: To był dosyć słaby występ

Lewis Hamilton nie jest ustatysfakcjonowany swoim trzecim miejscem wywalczonym podczas otwarcia sezonu 2012 w Australii. Brytyjczyk ruszał do zawodów z pierwszego pola i miał wyrażną chęć wygrać, ale ostatecznie wylądował na najniższym stopniu podium.Zaraz po starcie Hamiltona wyprzedził zespołowy partner Jenson Button. Kolejną pozycję były mistrz świata stracił na rzecz Sebastiana Vettela, rozpoczynającego wyścig pięć lokat za nim. 11 okrążeń przed metą kierowca Red Bulla wykorzystał wyjazd samochodu bezpieczeństwa do zmniejszenia znaczenia strat czasowych związanych ze zmianą opon i na tor wrócił pomiędzy McLarenami, które swoje ostatnie pit-stopy zaliczyły tuż przed neutralizacją. Hamiltona najbardziej martwi fakt, że od samego początku nie potrafił dotrzymać kroku Buttonowi. 27-latek nie wie, dlaczego był wolniejszy od kolegi z teamu. „Nie mam pojęcia, po prostu się męczyłem". - powiedział dziennikarzom. „Mój start był szokujący i to od niego wszystko się zaczęło. Wyścig był oczywiście trudny, ale dla Jensona ułożył się świetnie, gratuluję mu. Wspaniale byłoby zdobyć dzisiaj dublet, lecz to nie był po prostu mój dzień". Brytyjczyk określił swój występ jako „dosyć słaby", bądź co bądź nie zamierza rwać włosów z głowy, ponieważ mistrzostwa dopiero się rozpoczęły. „Jest ok". - zapewnił. „To był dosyć słaby występ w porównaniu z niektórymi rywalami. Teraz po prostu spróbuję odzyskać koncentrację i zabiorę się do roboty. Przed nami mnóstwo Grand Prix. Mistrzostwa polegają na regularnym zdobywaniu dobrych wyników i to właśnie będę chciał robić".