Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton nie lekceważy Ferrari

Hamilton nie lekceważy Ferrari
2008-07-27 - W. Nogalski Tagi: Hungaroring, McLaren Mercedes, Ferrari, Hamilton
Pomimo dwóch z rzędu zwycięstw Lewis Hamilton wciąż pozostaje ostrożny w ocenie szans McLarena na kolejne zwycięstwo podczas Grand Prix Węgier.
„Nie lubię budzić zbyt dużych oczekiwań”, mówił Hamilton. „Tak - byliśmy bardzo mocni podczas ostatnich dwóch wyścigów, ale pamiętajmy, że wcześniej mieliśmy spore problemy. Snucie jakichkolwiek prognoz przed kolejnym weekendem jest więc bardzo trudne.” „Jedyne, co mogę w tej chwili powiedzieć, to że nasz wóz prowadzi się fantastycznie i prowadzenie go sprawia mi niesamowitą przyjemność. Co więcej wciąż czuję, że dzięki drobnym ulepszeniom może być jeszcze szybszy, co dla kierowcy jest bardzo miłym uczuciem.”
Następnie dodał: „Nie czuję jednak, abym przed Grand Prix Węgier był na fali: w końcu to zdecydowanie inny tor, więc myślę, że wszyscy w stawce będą bardzo ostrożnie oceniać swoje szanse.”
Prezes McLarena Martin Whitmarsh nie widzi jednak powodów, aby i tym razem jego kierowcy nie mogli walczyć o najcenniejsze trofea.
„Dwa tory, które najbardziej odzwierciedlają Hungaroring to paradoksalnie Montreal ze względu na zabrudzoną nawierzchnię i Monte Carlo, gdzie potrzebujesz maksymalnego docisku, aby poradzić sobie z dużą ilością bardzo ciasnych zakrętów”, tłumaczył Whitmarsh.
„Prawdę mówiąc na obu tych torach prezentowaliśmy się w tym sezonie bardzo dobrze. Prawdą jednak jest, że nasz bolid najmocniejszy jest w bardzo szybkich zakrętach, więc sporo pracy włożyliśmy, aby wyeliminować słabe punkty.”
„Na Silverstone byliśmy bardzo szybcy w krętym ostatnim sektorze. Podobnie było na Hockenheim. W zeszłym sezonie wygraliśmy w Budapeszcie i mam nadzieję, że przed tegorocznym wyścigiem bardzo poprawiliśmy się w obszarach, w których nie byliśmy tak mocni. Jesteśmy gotowi stawić czoła rywalom - nigdy, przenigdy ich nie lekceważymy.”
„Nie lubię budzić zbyt dużych oczekiwań”, mówił Hamilton. „Tak - byliśmy bardzo mocni podczas ostatnich dwóch wyścigów, ale pamiętajmy, że wcześniej mieliśmy spore problemy. Snucie jakichkolwiek prognoz przed kolejnym weekendem jest więc bardzo trudne.” „Jedyne, co mogę w tej chwili powiedzieć, to że nasz wóz prowadzi się fantastycznie i prowadzenie go sprawia mi niesamowitą przyjemność. Co więcej wciąż czuję, że dzięki drobnym ulepszeniom może być jeszcze szybszy, co dla kierowcy jest bardzo miłym uczuciem.”
Następnie dodał: „Nie czuję jednak, abym przed Grand Prix Węgier był na fali: w końcu to zdecydowanie inny tor, więc myślę, że wszyscy w stawce będą bardzo ostrożnie oceniać swoje szanse.”
Prezes McLarena Martin Whitmarsh nie widzi jednak powodów, aby i tym razem jego kierowcy nie mogli walczyć o najcenniejsze trofea.
„Prawdę mówiąc na obu tych torach prezentowaliśmy się w tym sezonie bardzo dobrze. Prawdą jednak jest, że nasz bolid najmocniejszy jest w bardzo szybkich zakrętach, więc sporo pracy włożyliśmy, aby wyeliminować słabe punkty.”
„Na Silverstone byliśmy bardzo szybcy w krętym ostatnim sektorze. Podobnie było na Hockenheim. W zeszłym sezonie wygraliśmy w Budapeszcie i mam nadzieję, że przed tegorocznym wyścigiem bardzo poprawiliśmy się w obszarach, w których nie byliśmy tak mocni. Jesteśmy gotowi stawić czoła rywalom - nigdy, przenigdy ich nie lekceważymy.”
źródło: McLaren Mercedes
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
3
Komentarze do:
Hamilton nie lekceważy Ferrari

Hamilton nie lekceważy Ferrari
jolka5-15 2008-07-28 10:00
to prawda Ferrarka jeszcze muze mu utrzec nosa...

Hamilton nie lekceważy Ferrari
rogerus72 2008-07-28 11:57
"Co więcej wciąż czuję, że dzięki drobnym ulepszeniom może być jeszcze szybszy, co dla kierowcy jest bardzo miłym uczuciem.” - ten nadal swoje: mogłem być szybszy, bolid może być szybszy... zacięła mu się płyta ;-)
Podobne: Hamilton nie lekceważy Ferrari




Podobne galerie: Hamilton nie lekceważy Ferrari



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Newsletter
Galerie zdjęć