Hamilton chwali McLarena MP4-27

Trzeci dzień przedsezonowych testów w Jerez był dla Lewisa Hamiltona początkiem przygody z nowym bolidem McLarena. Model MP4-27 wywarł na nim  pozytywne wrażenie, dzięki czemu Brytyjczyk odetchnął z ulgą, ponieważ średnio konkurencyjne czasy uzyskiwane przez Jensona Buttona podczas dwóch pierwszych dni jazd trochę go zaniepokoiły. W czwartek Lewis ujawnił nieco więcej możliwości tegorocznej wyścigówki teamu z Woking uzyskując czwarty wynik.„Byłem szczyptę ostrożny, ponieważ patrząc na czasy, jakie tym bolidem kręcił Jenson, nie wiedziałem, czego tak naprawdę się spodziewać". - powiedział Hamilton. „Jednak gdy założono mi nowe opony, dosyć łatwo złapałem przyczepność i poczułem, że modelem MP4-27 bez wątpienia możemy wykonać krok naprzód. Widać, że auto jest szybkie i dzień przebiegł bez żadnych problemów". Były mistrz świata bądź co bądź przestrzegł przed zbytnim optymizmem, ponieważ w doprowadzenie nowego bolidu do idealnej formy trzeba jeszcze włożyć sporo pracy: „Na ten moment samochód jest nieprzewydywalny. Jeszcze nie znaleźliśmy właściwych ustawień i musimy sprawdzić mnóstwo rzeczy. Pojazd zdaje się być ewolucją swojego poprzednika, ale niektóre rzeczy ma trochę gorsze - np. docisk tylnej osi przy pokonywaniu szybkich zakrętów. Tak czy inaczej, powinniśmy odzyskać wszystkie dobre cechy. Z jakiegoś powodu podczas hamowania tegoroczny bolid zachowuje się lepiej od zeszłorocznego. Na wejściach w łuki też jest nieźle". Hamilton skupia się nie tylko na własnym garażu, ale również podgląda rywali. Reprezentantowi McLarena zaimponowały zwłaszcza wyścigówki Red Bulla i Lotusa. „Widać, że Red Bull jest szybki". - stwierdził. „Podobnie Lotus, który prezentuje interesujące osiągi. Jeśli chodzi o Ferrari, to mogą po prostu ukrywać swoją prawdziwą formę".