Hamilton chce znów usłyszeć z podium gwizdy Tifosi

Lewis Hamilton nie obawia, że tego roku znów zostanie wygwizdany przez włoskich kibiców na torze Monza. Brytyjczykowi marzy się powtórka z sezonu 2012, gdy usłyszał wrogą reakcję Tifosi stojąc na najwyższym stopniu podium.

„Bardzo chciałbym przeżyć to jeszcze raz". - powiedział Hamilton. „Jeżeli znów będą gwizdy, będzie to oznaczać, że ponownie wygrałem. Zdecydowanie mi to pasuje. Niespodziewanie jest tutaj dużo wsparcia wśród fanów dla Mercedesa.

„Prawdopodobnie minie jeszcze sporo czasu, zanim ci wszyscy kibice Ferrari zmienią swoje zdanie. Ale to naturalne".

Hamilton miał burzliwe relacje z aktualnym liderem Scuderii - Fernando Alonso, gdy w 2007 roku dzielili się garażem McLarena.

Mercedes na GP Włoch zmodyfikował swój pakiet aerodynamiczny z małym dociskiem, by poprawić konkurencyjność względem GP Belgii, gdzie Hamilton choć ruszał jako pierwszy, finiszował trzeci, nie będąc w stanie zagrozić Sebastianowi Vettelowi. Były mistrz świata potwierdził, że na Monzy konfiguracja aero bolidu będzie kluczowa, ale chce również jeszcze bardziej dopasować do siebie hamulce Srebrnej Strzały, z którymi jak wyznał nadal ma problemy. „Ten obszar moim zdaniem wciąż nie jest taki, jaki powinien być". - zdradził 28-latek. „Jestem świadom, że tego weekendu hamulce mogą sprawić większe kłopoty, ponieważ we Włoszech odgrywają większą rolę.

„Ale według zespołu jest szansa wypracować lepsze ustawienia, więc mam nadzieję na mocny występ".