Hamilton: W GP Malezji będziemy jeszcze lepsi

Mercedes wyciągnął wnioski z GP Australii, dzięki którym nadchodzącego weekendu na torze Sepang zaliczy mocniejszy występ, zapowiada Lewis Hamilton.

Hamilton wystartował na Antypodach z trzeciego pola i walczył o podium, ale ostatecznie był piąty. Tak jak zwycięzca Kimi Raikkonen przyjął śmiałą strategię dwóch pit-stopów, lecz w przeciwieństwie do kierowcy Lotusa nie potrafił jej zrealizować i zmienił opony trzeci raz. Mimo utraty szansy finiszowania w pierwszej trójce, Hamilton jest bardzo zadowolony ze swojej dyspozycji w Australii, gdyż nie spodziewał się rywalizować Srebrną Strzałą z przodu stawki już na początku sezonu. Jednak w rozmowie z serwisem Autosport zdradza poczucie niedosytu. W Malezji zamierza zadbać o ogumienie lepiej i zrobić to, co nie udało mu się minionej niedzieli.

„Nie oczekiwaliśmy walczyć o tak wysokie pozycje, (ale) mogliśmy wypaść lepiej". - powiedział Hamilton. „Zdecydowanie mieliśmy taką możliwość, lecz niektóre rzeczy nie poszły po naszej myśli. Teraz rozumiemy ogumienie lepiej. Ten wyścig dużo nas nauczył i w następnym będziemy jeszcze lepsi". Mercedes na Albert Park bez dwóch zdań zaimponował, jednak zdaniem Hamiltona jeszcze nie pokazał, co naprawdę potrafi jego tegoroczny bolid.

„Nie czuję, że GP Australii było dla mnie szczególnie udanym weekendem". - wyjaśniał były mistrz świata. „(...) Zdecydowanie widzę, że zespół idzie na całego. Jest na fali, zmierzamy we właściwym kierunku. Miejmy nadzieję w samochodzie pojawią się poprawki, które pomogą nam zbliżyć się do najlepszych jeszcze bardziej. Jeżeli zdołamy zarządzać oponami trochę lepiej, podczas wyścigu będziemy trzymać się rywali".