Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Hamilton: Muszę się podnieść
Hamilton: Muszę się podnieść

Hamilton: Muszę się podnieść

2011-10-13 - G. Filiks     Tagi: Massa, Hamilton
Lewis Hamilton pragnie zakończyć etap swojej kariery stojący pod znakiem ciągłych wypadków. Jak twierdzi, jedyną receptą na wyjście z dołka jest po prostu praca nad samym sobą.

Brytyjczyk powoduje w tym sezonie coraz więcej kolizji, a ostatnio zawodzi również pod względem osiągów. Po piętnastu tegorocznych wyścigach okupuje piątą pozycję w klasyfikacji konstruktorów, ze stratą 32 punktów do zespołowego partnera Jensona Buttona i 146 do Sebastiana Vettela. „Moje problemy to owoc kombinacji kilku czynników". - powiedział 26-latek.
Hamilton: Muszę się podnieśćHamilton: Muszę się podnieść
„Czasami masz pecha i napotykasz żółte flagi, czy tłok przed sobą, ale to nie jest wytłumaczenie. Każdy musi robić swoje. Brakuje mi po prostu trochę tempa, brakuje bycia w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Właśnie nad poprawą tego pracujemy. Każdego weekendu chcę wypaść jak najlepiej, ale ostatnio mi to nie wychodzi. Nigdy jednak nie składam broni".
Hamilton: Muszę się podnieśćHamilton: Muszę się podnieść
Hamilton nie może się usprawiedliwiać słabością bolidu, ponieważ Button raz po raz udowadnia, iż aktualnie konstrukcja MP4-26 pozwala odnosić nawet zwycięstwa. Młodszy z brytyjskiego duetu uważa, że skoro jego partner za sterami identycznego samochodu świętuje takie sukcesy, to on też jest w stanie to robić: „Jenson pokazał naszą siłę. Jest szybki, więc i ja tym bolidem mógłbym dobrze jeździć. Muszę się tylko pozbierać".
Reprezentant McLarena zapewnił ponadto, że jego niedawne starcia z Felipe Massą zarówno na torze, jak i poza nim, nie zniechęciły go do Brazylijczyka: „Oczywiście od jakiegoś czasu sytuacja nie jest idealna, ale zawsze miałem do Felipe szacunek. Nadal go mam, pomimo negatywnych komentarzy z jego strony. Być może gdybym wykonywał dobrą robotę, incydentów z Felipe by nie było, niemniej jak mówiłem cały czas go szanuję. Liczę, że zostawimy za sobą złe chwile i nasze relacje będą normalne".
Hamilton: Muszę się podnieśćHamilton: Muszę się podnieść
Co na to Massa? „Nie mam nic do powiedzenia". - stwierdził chłodno. „Trzeba patrzeć w przyszłość. Naprawę widziałem wiele jego błędów i nie muszę nic dodawać. Próbowałem o tym porozmawiać, ale nie chciał, więc więcej próbował nie będę". Gdy dziennikarz spytał kierowcę Ferrari, czy podziela zdanie Hamiltona odnośnie słabej widoczności w lusterkach, ten odparł: „Ja widzę wszystko, nie mam żadnego problemu. W moim bolidzie wszystko jest ok, więc..."
Hamilton: Muszę się podnieśćHamilton: Muszę się podnieść



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Hamilton: Muszę się podnieść