Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton: Jazda na trzecim treningu była jak wyciąganie ręki do grzechotnika

Hamilton: Jazda na trzecim treningu była jak wyciąganie ręki do grzechotnika
Mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton określił rozegrany w bardzo mokrych warunkach sobotni trening podczas GP USA jako "szalony" i porównał go do zabawy z jadowitym wężem grzechotnikiem.
W piątek oraz sobotę nad torem Circuit of the Americas przechodziły tak dramatyczne burze i ulewy, że odwołano drugi trening, a potem przełożono kwalifikacje na niedzielę. Wczoraj przeprowadzono sesję treningową nr 3, ale nawierzchnia była dosłownie zalana wodą i kierowcy często wpadali w poślizg. Zespołowy partner Hamiltona z Mercedesa - Nico Rosberg uderzył w bandę.
Sam Hamilton mogący zapewnić sobie tego weekendu trzeci tytuł w karierze, wykręcił najlepszy czas, lecz również miał przygody. „Oglądając zajęcia w telewizji nie zdajesz sobie sprawy, jak szalone są". - tłumaczył Brytyjczyk.
„Ciężko wyjaśnić, jak trudno było, ludziom ciężko to zrozumieć".
„Mogę porównać to do grzechotnika, do próby dotknięcia go, wyciągania dłoni i sprawdzania, jak bardzo możesz ją zbliżyć. Każdy moment, gdy łapaliśmy nadsterowność, był dla nas jak kąsanie".
„Jeżeli odzyskałeś kontrolę nad bolidem, nie zostałeś ukąszony. Jeśli wylądowałeś na ścianie, to grzechotnik dopadł twoją rękę".
„(...) Na moim najszybszym okrążeniu bolid driftował w eskach. Łapałem aquaplaning, wpadałem w poślizg, wychodziłem z tego i od nowa. Czułem się jak na przejażdżce kolejką górską!"Dziś ma padać już zdecydowanie mniej i o ile kwalifikacje mogą być wciąż mokre, o tyle jest szansa, że sam wyścig odbędzie się na suchym torze.
W piątek oraz sobotę nad torem Circuit of the Americas przechodziły tak dramatyczne burze i ulewy, że odwołano drugi trening, a potem przełożono kwalifikacje na niedzielę. Wczoraj przeprowadzono sesję treningową nr 3, ale nawierzchnia była dosłownie zalana wodą i kierowcy często wpadali w poślizg. Zespołowy partner Hamiltona z Mercedesa - Nico Rosberg uderzył w bandę.
Sam Hamilton mogący zapewnić sobie tego weekendu trzeci tytuł w karierze, wykręcił najlepszy czas, lecz również miał przygody. „Oglądając zajęcia w telewizji nie zdajesz sobie sprawy, jak szalone są". - tłumaczył Brytyjczyk.
„Ciężko wyjaśnić, jak trudno było, ludziom ciężko to zrozumieć".
„Mogę porównać to do grzechotnika, do próby dotknięcia go, wyciągania dłoni i sprawdzania, jak bardzo możesz ją zbliżyć. Każdy moment, gdy łapaliśmy nadsterowność, był dla nas jak kąsanie".
„(...) Na moim najszybszym okrążeniu bolid driftował w eskach. Łapałem aquaplaning, wpadałem w poślizg, wychodziłem z tego i od nowa. Czułem się jak na przejażdżce kolejką górską!"Dziś ma padać już zdecydowanie mniej i o ile kwalifikacje mogą być wciąż mokre, o tyle jest szansa, że sam wyścig odbędzie się na suchym torze.
źródło: motorsport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hamilton: Jazda na trzecim treningu była jak wyciąganie ręki do grzechotnika
Podobne: Hamilton: Jazda na trzecim treningu była jak wyciąganie ręki do grzechotnika




Podobne galerie: Hamilton: Jazda na trzecim treningu była jak wyciąganie ręki do grzechotnika
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit