Haas o swoim bolidzie F1, dostawcy silników, kierowcach, bazie...

Parę dni temu amerykański zespół Haas z serii NASCAR został ogłoszony zwycięzcą konkursu na nowy team Formuły 1. Stojący za całym przedsięwzięciem Gene Haas zdradził teraz, jak ma wyglądać jego stajnia królowej sportów motorowych. Bolid

Haas ma ambicję budowania wyścigówek samemu jak inne obecne ekipy F1, ale na początek zamierza poprosić o skonstruowanie bolidu liderującą w tej branży włoską firmę Dallara.

„Już przeprowadziliśmy z nimi wstępne rozmowy i są gotowi stworzyć nam samochód". - mówił Haas.

„Nie da się przecież pojąć w dziewięć miesięcy, jak zbudować bolid samemu i zatrudnić do tego ludzi.

„(Jednak) to nie będzie wyglądało tak, że zwyczajnie zamówimy u Dallary samochód. Chcemy wprowadzić do nich naszych ludzi, aby się uczyli, ponieważ ostatecznym celem jest zostanie konstruktorem". - podkreślał.

„Możemy pokonać Europejczyków w ich własnej grze". Dostawca silników

Haas jeszcze nie zapewnił sobie jednostki napędowej F1, ale negocjuje z Ferrari i z Mercedesem.

„Ogłosimy za 4-6 tygodni, którą drogą pójdziemy". - powiedział mianowany szefem zespołu Gunther Steiner, były dyrektor techniczny Jaguara i Red Bulla.

Kierowcy

Haas planuje skompletować skład kierowców z doświadczonego zawodnika aktualnie jeżdżącego w F1 oraz młodego Amerykanina.

„Najpierw chcemy kogoś, kto zna nowy silnik tej serii". - tłumaczył Gene Haas. „Potem na pewno chętnie zatrudnilibyśmy młodego kierowcę ze Stanów. To byłaby idealna sytuacja.

„Ale tak naprawdę jeszcze się tym nie zajęliśmy. Choć kilka osób kontaktowało się z nami w tej sprawie, wyrażało zainteresowanie.

„Jednak na razie mamy tylko założenie, że weźmiemy doświadczonego kierowcę z obecnej stawki Formuły Jeden (...) i powiedzmy młodszego zawodnika z dużym potencjałem, miejmy nadzieję Amerykanina".

Haas wykluczył możliwość wprowadzenia do F1 któregoś kierowcy ze swojego zespołu NASCAR, jak np. Danici Patrick.

„Na pewno nigdy bym nie oczekiwał, że którykolwiek z naszych obecnych zawodników w NASCAR potrafiłby (jeździć w F1)". - wyjaśniał. „Tego naprawdę nie da się zrobić.

„Cieżko w ogóle sobie wyobrazić przeskoczenie do bolidu Formuły 1 z samochodu NASCAR Sprint Cup".

Baza

Stajnia będzie mieć siedzibę w USA, przy swojej bazie NASCAR.

„Przeznaczymy część nowego budynku w Kannapolis na naszą centralę F1". - powiedział Haas. „Ale dopiero zakładamy na nim dach, więc pewnie będziemy musieli poczekać kilka miesięcy".

Haas nie wyklucza ustanowienia dodatkowo "satelickiej" bazy w Europie.

2015 czy 2016?

Haas ujawnił jeszcze, że istnieje ryzyko odroczenia jego wejścia do F1 na sezon 2016, bądź co bądź nastawia się na starty już od przyszłego roku.

„Sezon 2015 to trochę za wcześnie, a 2016 nieco za późno". - mówił. „Jeżeli będziemy zwlekać, wydamy jeszcze więcej pieniędzy.

„Musimy ubłagać, pożyczyć albo ukraść ile tylko możemy banknotów, aby przystąpić do pierwszego wyścigu następnego sezonu.

„Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych paru tygodniach.

„Nie będzie łatwo, ale jeśli zobowiążemy się wystartować od sezonu 2015, zrobimy to".