Grosjean również marzy o partnerowaniu Raikkonenowi

Nie tylko Witalij Pietrow namawia szefostwo Lotus Renault GP, by dano mu szansę reprezentowania zespołu w sezonie 2012, tym samym jeżdżenia z byłym mistrzem świata Kimim Raikkonenem. Z podobnymi zapędami nosi się Romain Grosjean.Francuz ostatnio otrzymał co prawda zaproszenie na testy BMW M3 w specyfikacji przystosowanej do serii DTM, ale wciąż jest daleki od porzucenia marzeń związanych z Formułą Jeden. Panujący mistrz GP2 wierzy, że rok spędzony na ściganiu u boku 32-letniego Raikkonena byłby punktem zwrotnym w jego karierze.
„Śnię o F1 i naprawdę chciałbym tam wrócić. Współpraca z Kimim byłaby czymś wyjątkowym dla mojej kariery oraz doświadczenia". - powiedział Grosjean. „Ściągnięcie Raikkonena było dla ekipy bardzo dobrym krokiem, zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie marketingowe oraz medialne. Nikt się tego nie spodziewał, co dodaje całości smaczku. Ja też nie miałem pojęcia, że Kimi może zostać zawodnikiem Lotus Renault GP. Powiedzieli mi tuż przed wydaniem oświadczenia prasowego. Byłem zaskoczony, ale wiem, że zespoł skorzysta na tej decyzji". Jak zatem 25-latek ocenia swoje szanse na zajęcie kokpitu w jednym z przyszłorocznych czarno-złotych bolidów? „Chcesz, by odezwał się we mnie optymista, czy realista?" - pytał Romain. „Każdego ranka widzę swoje szanse inaczej - zależy, jaki mam humor... Dzisiaj jestem w całkiem dobrym nastroju, lecz tak naprawdę ciężko powiedzieć. Gdy w coś nie wierzysz, to nawet nie próbujesz tego osiągnąć. Ja jak na razie wierzę. Sądzę, że nadal znajduję się na liście kandydatów. Gdy dostawałem do dyspozycji bolid, zrobiłem wszystko, co w mojej mocy". Grosjean aktualnie walczy z Pietrowem o posadę kierowcy wyścigowego LRGP nie tylko za stołem negocjacyjnym, lecz również na torze. Podczas niedzielnych zmagań Race of Champions obaj panowie stanęli w szranki mając do dyspozycji to samo auto - rajdową Skodę Fabię S2000. Z pojedynku zwycięsko wyszedł Francuz.