Grosjean już widział swoje zwycięstwo

Romain Grosjean kontrolując przez większość dystansu wyścig o GP Japonii uwierzył, że odniesie na torze Suzuka swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 1.

Kierowca Lotusa zaliczył świetny start, z czwartego pola przeskakując od razu na pierwsze miejsce, przed oba Red Bulle. Francuz rozdawał karty aż do 41 z 53 okrążeń, gdy to wyprzedził go Sebastian Vettel. Grosjean twierdzi, że stracił szanse na upragniony triumf za sprawą słabego tempa na twardych oponach, które założył podczas 30. kółka. Ostatecznie przegrał nie tylko z Vettelem, ale i z Markiem Webberem, kapitulując przed drugim reprezentantem Red Bulla w samej końcówce zawodów.

„Myślałem, że dziś będzie dzień mojej pierwszej wygranej". - przyznał Romain. „Co za start.

„Pojechaliśmy bardzo dobry wyścig, ale Red Bulle nas złapały. Jednak jako jedyni potrafiliśmy nawiązać z nimi walkę".

Zdaniem szefa Lotusa - Erika Boulliera, Grosjean mimo wszystko nie miał szans wygrać.

„Trzecie miejsce to było maksimum". - stwierdził. „(Grosjean) zwyciężał we wszystkich niższych seriach wyścigowych i jest przyzwyczajony do jazdy z przodu stawki. Robi się z niego wspaniały kierowca". Grosjean zgodził się, że najniższy stopień podium „to pozycja odzwierciedlająca nasze oczekiwania".

„Na spotkaniu przed wyścigiem nie braliśmy pod uwagę pokonania Red Bulli". - powiedział.

Grosjean stanął na podium drugi raz z rzędu. W klasyfikacji generalnej ma już tylko 3 punkty straty do siódmego Felipe Massy.