Grosjean: Młodsi kierowcy F1 muszą cierpliwie czekać na swoją szansę

Romain Grosjean uznał, że kierowcy Formuły 1 łączeni z transferem do Ferrari za Kimiego Raikkonena muszą dalej czekać na swoją szansę, po tym jak rutynowany Fin utrzymał kokpit na sezon 2016.

Ferrari rozglądało się za nowym zawodnikiem na przyszły rok, ale dwa dni temu ogłosiło pozostawienie blisko 36-letniego Raikkonena w składzie.

„Dla kierowcy wyścigowego jazda w czerwonych barwach musi być czymś wyjątkowym". - mówił Grosjean. „Jest grupa kierowców naprawdę pragnących pokazać się w zwycięskim bolidzie.

„Ricciardo już zwyciężał ubiegłego roku, ale Bottas, Hulkenberg, Daniił (Kwiat); naprawdę chcemy znaleźć się w zespole, w którym moglibyśmy wygrywać.

„To prawda, że nie było zbyt dużo transferów w F1 przez ostatnie parę lat.

„Trzeba czekać na swój moment, tak to jest. Musisz zachowywać cierpliwość.

„Najlepsze co możesz zrobić, to wyczarować cud, zdobyć jakiś dobry wynik jak na swój samochód i liczyć, że pewnego dnia dostaniesz szansę.

„Wcześniej jeździłem razem z Kimim w jednym zespole, byłem prawdopodobnie nieco szybszy, więc zawsze liczysz na dostanie szansy". Grosjean dał do zrozumienia, że sam także prowadził negocjacje ze Scuderią.

„Padok jest mały, więc zawsze rozmawiasz!" - powiedział. „Nie mam do nich daleko!"

Bottas: Pogłoski były nie w porządku

Tymczasem Valtteri Bottas, którego wymieniano jako głównego kandydata na następcę Raikkonena, powtórzył swoje pretensje o spekulacje mediów dotyczące całej sprawy.Dyrektor techniczny Williamsa - Pat Symonds niedawno sugerował nawet, że Ferrari wywołało plotki o przejmowaniu Bottasa, aby spowodować zamęt w szeregach rywala i go osłabić.

Spytany teraz, czy pogłoski były dla niego rozpraszające, Bottas odparł: „Tak, zdecydowanie.

„Były niepotrzebne, ponieważ większość podawanych informacji było nieprawdziwych.

„Te plotki nie zrobiły żadnej przysługi ani mnie, ani relacjom w teamie. Są nie w porządku wobec nas, wobec Kimiego, czy wobec Ferrari.

„Teraz jest prościej, każdy mniej więcej wie, co się dzieje".

Hulkenberg niewzruszony

Nico Hulkenberg tłumaczył zaś, że spodziewał się pozostania Raikkonena w Ferrari, dlaczego nie czuje zawodu.

„Jeżeli nie masz oczekiwań, nie możesz być rozczarowany. Spodziewałem się takiego rozwoju wydarzeń". - wyjaśniał kierowca Force India.

„Oczywiście fotel w Ferrari jest już zajęty, ale są jeszcze inne, nadal istnieje parę dobrych opcji i jestem pewny, że zdołam znaleźć dobry bolid".

Niemiec jest przymierzany jeszcze do nowego teamu Haas, który ma rozpocząć starty w sezonie 2016 z szeroko zakrojonym wsparciem technicznym Ferrari.

"Hulk" nie wykluczył znalezienia się w amerykańskiej stajni.

„Oczywiście zależy, jakie masz pole manewru". - mówił. „Na tym etapie sezonu rozmawiasz ze wszystkimi i analizujesz swoje opcje (...)

„Projekt (Haas) wydaje się atrakcyjny, patrząc jak jest budowany. Nie zaczynają od zera jak Marussia czy Caterham".