Gribkowsky usłyszał wyrok 8,5 roku więzienia. Teraz kolej na Ecclestone'a?

Wczoraj sąd w Monachium skazał Gerharda Gribkowsky'ego na 8,5 roku pozbawienia wolności za doprowadzenie do nieprawidłowości przy sprzedaży Formuły 1. Bankier został uznany winnym unikania podatków, korupcji oraz naruszenia powierniczego zaufania.

W całą sprawę zamieszany jest także szef F1 - Bernie Ecclestone, do tej pory składający zeznania jako świadek. Niemiecka prokuratora dała do zrozumienia, że zamierza rozpocząć wobec 81-letniego Brytyjczyka osobne postępowanie i postawić go w roli oskarżonego. Gribkowsky powiedział wymiarowi sprawiedliwości, że przy sprzedaży królowej sportów motorowych parę lat temu Ecclestone wręczył mu łapówkę opiewającą na 45 milionów euro. Szef F1 przyznał się do przekazania bankierowi pieniędzy, ale jak wyjaśnił zrobił to, ponieważ był szantażowany. „Niejasna historia". - ocenił oskarżyciel Christoph Rodler dodając, iż Ecclestone „nie był ofiarą haraczu, lecz wspólnikiem w działaniu korupcyjnym".