Formuła 1 » Aktualności F1 » Grand Prix Włoch: Verstappen godzi McLarena!

Grand Prix Włoch: Verstappen godzi McLarena!
2025-09-13 - S. Nowicki Tagi: Monza, Włochy, Verstappen, Wyścig F1, Wyniki F1
Max Verstappen (Red Bull) wrócił na najwyższy stopień podium i w wielkim stylu wygrał Grand Prix Włoch. Holender po genialnych manewrach obronnych i perfekcyjnej strategii dowiózł pierwsze miejsce po starcie z pole position, McLaren, który jeszcze dzień wcześniej wydawał się głównym faworytem do triumfu, po raz kolejny zaplątał się we własne wewnętrzne rozgrywki.
Już pierwsze metry na Monzy przyniosły ogromne emocje. Lando Norris (McLaren) ruszył znakomicie (co nie zdarza się często) i natychmiast spróbował zaatakować Verstappena. Max zamykając mu drzwi wywiozł go na trawę i ściął pierwszą szykanę, by utrzymać prowadzenie. Chcąc uniknąć kary Holender chwilę później oddał pozycję - lecz tylko po to, by już na czwartym okrążeniu odzyskać pierwsze miejsce po doskonałym manewrze na hamowaniu do szykany Variante del Rettifilo. Od tego momentu kontrolował wyścig, był bezbłędny i pewnie dowiózł zwycięstwo.
- To był świetny dzień dla nas. Oczywiście pierwszy zakręt na 1. okrążeniu był trochę pechowy, ale potem jechaliśmy jak z nut i naprawdę sprawiało mi to przyjemność. Dobrze kontrolowaliśmy tempo podczas pierwszego stintu i myślę, że zjechaliśmy do boksów w idealnym momencie. Na twardych oponach w końcówce można było trochę mocniej naciskać - są bardziej odporne. Fantastyczna robota całego zespołu, perfekcyjna realizacja. Myślę, że przez cały weekend byliśmy w formie i zwycięstwo tutaj to ogromna frajda - mówił zadowolony Max.
Za jego plecami trwała jednak walka o to, kto będzie najlepszy z McLarenów. Sytuację skomplikował wolny pit stop Norrisa - ten drobny błąd mechaników wystarczył, by Piastri wyszedł na tor przed Brytyjczykiem. Nagle w garażu McLarena zrobiło się gorąco. Wrócił temat poleceń zespołowych - najpierw padało pytanie o zasadność zamiany miejsc, potem Piastri, niechętnie, ale jednak przepuścił Norrisa. Obaj dostali komunikat, że mogą się ścigać do mety, lecz Australijczyk nie miał już tempa, by realnie odpowiedzieć. Ostatecznie Lando Norris musiał zadowolić się drugim miejscem, a Oscar Piastri trzecim - zespół zamiast dominacji znów zebrał pytania o priorytety i polecenia zespołowe. Przewaga Piastriego nad Norrisem w mistrzostwach zmalała do 31 punktów.
- Po prostu nie mieliśmy dziś prędkości, nie mieliśmy tempa Maxa i Red Bulla, więc to był trudny wyścig. To jeden z pierwszych weekendów, w których byliśmy po prostu trochę wolniejsi, ale i tak było fajnie, to wciąż był dobry wyścig, więc czerpałem z tego przyjemność. Zrobiłem dziś wszystko, co mogłem. Próbowałem walczyć z Maxem, ale on pojechał świetny wyścig, wyszedł z tego zwycięsko i zasłużył na to. Nic więcej - drugie miejsce to nasz najlepszy wynik. Muszę po prostu dalej robić swoje - zrelacjonował Lando.
- Myślę, że jako zespół po prostu nie mieliśmy dziś świetnego tempa. W pierwszej części wyścigu sporo zmagaliśmy się z balansem, ale pod koniec stintu na średnich oponach sytuacja się poprawiła. Byłem zadowolony, tempo było naprawdę mocne, więc jest z tego trochę dobrych wniosków. Może też pierwsze jedno czy dwa okrążenia nie były najlepsze, co nie pomogło, ale generalnie nie ma na co specjalnie narzekać - podsumował Oscar.
Charles Leclerc (Ferrari) dał z siebie wszystko i w domowym dla Ferari wyścigu dojechał czwarty. Niezły wynik biorąc od uwagę aktualną formę Scuderii. Ferrari nie miało tempa, by nawiązać walkę z Red Bullem i McLarenami. Leclerc próbował zagrać strategią, zjeżdżając wcześnie, jednak to nie wystarczyło, by zbliżyć się do podium. Za jego plecami uplasował się George Russell (Mercedes), który przez chwilę nawet walczył z Monakijczykiem o pozycje, ale do lepszego wyniku zabrakło tempa i odrobiny szczęścia.
Lewis Hamilton (Ferrari), ukarany przesunięciem o pięć pól na starcie za incydent z żółtymi flagami w Holandii, odrobił straty i finiszował szósty.
Świetny wyścig zaliczył Alex Albon. Taj z Williamsa po trudnych kwalifikacjach odrobił straty i dowiózł siódme miejsce - kolejne ważne punkty w walce zespołów środka stawki. Tuż za nim znalazł się Gabriel Bortoleto (Sauber). Brazylijczyk zaliczył kolejny fenomalny weekend, zdecydowanie wykraczając poza osiągi bolidu Saubera. Dziewiąty był Kimi Antonelli (Mercedes). Młody Włoch miał sporo problemów - zaliczył słaby start, a potem otrzymał pięć sekund kary za niebezpieczną jazdę i zepchnięcie Albona na trawę. To był kolejny weekend, w którym Antonelli zawiódł oczekiwania. Po świetnym początku sezonu, gdy wydawało się, że zostanie najlepszym debiutantem roku, teraz częściej pojawia się w rubryce „kary” niż w walce o punkty.
Dziesiąte miejsce zajął Isack Hadjar (Racing Bulls), który startował z alei serwisowej. To kolejny dowód, że to on - a nie Antonelli - staje się największym odkryciem sezonu.
Dramaty także w środku stawki
Williams z kolei przeżywał trudne chwile po drugiej stronie garażu: Carlos Sainz długo walczył o punkty, ale kolizja z Olliem Bearmanem (Haas) zniweczyła jego wysiłki. Obaj ukończyli wyścig tuż za czołową dziesiątką.
Yuki Tsunoda (Red Bull) i Liam Lawson (Racing Bulls) uzupełnili drugą dziesiątkę, ale nie ze swojej winy. Red Bull i Racing Bulls po prostu nie mieli w ten weekend żadnych argumentów, by powalczyć o coś więcej. Esteban Ocon (Haas) został ukarany za wypchnięcie Lance’a Strolla i przyjechał piętnasty, przed duetem Alpine - Gaslym i Colapinto, którzy mają za sobą wyjątkowo cichy dzień.
Aston Martin zaczynał obiecująco - Stroll i Alonso jechali w punktach - lecz popołudnie szybko zmieniło się w koszmar. Kanadyjczyk w końcówce kompletnie stracił tempo, a Alonso musiał wycofać się z powodu awarii zawieszenia. Nico Hülkenberg w ogóle nie wystartował - problemy hydrauliczne zmusiły go do zatrzymania się jeszcze na okrążeniu formującym.
Ten wyścig nie należał do najbardziej emocjonujących. Max Verstappen po raz kolejny udowodnił swój geniusz (gdyby ktoś jeszcze w to wątpił), a McLaren... Cóż, Mclaren ponownie musi zmierzyć się z pytaniami o priorytety i sposób zarządzania kierowcami - Papaya Rules zdają się być korzystne tylko dla jednego z ich kierowców, i to nie dla tego, który prowadzi w klasyfikacji generalnej i "dowozi".
Wyniki Grand Prix Włoch 2025:
- Max Verstappen (Red Bull) - 1:13:24.325
- Lando Norris (McLaren) - +19.207
- Oscar Piastri (McLaren) - +21.351
- Charles Leclerc (Ferrari) - +25.624
- George Russell (Mercedes) - +32.881
- Lewis Hamilton (Ferrari) - +37.449
- Alexander Albon (Williams) - +50.537
- Gabriel Bortoleto (Sauber) - +58.484
- Kimi Antonelli (Mercedes) - +59.762 (z karą 5 s)
- Isack Hadjar (Racing Bulls) - +1:03.891
- Carlos Sainz Jr. (Williams) - +1:04.469
- Oliver Bearman (Haas) - +1:19.288
- Yuki Tsunoda (Red Bull) - +1:20.701
- Liam Lawson (Racing Bulls) - +1:22.351
- Esteban Ocon (Haas) - +1 okrążenie
- Pierre Gasly (Alpine) - +1 okrążenie
- Franco Colapinto (Alpine) - +1 okrążenie
- Lance Stroll (Aston Martin) - +1 okrążenie
- Fernando Alonso (Aston Martin) - DNF, 28 okrążeń
- Nico Hülkenberg (Sauber) - DNF, 53 okrążeń
Klasyfikacja generalna kierowców po Grand Prix 2025:
- Oscar Piastri - 324 pkt
- Lando Norris - 293 pkt
- Max Verstappen - 230 pkt
- George Russell - 194 pkt
- Charles Leclerc - 163 pkt
- Lewis Hamilton - 117 pkt
- Alexander Albon - 70 pkt
- Kimi Antonelli - 66 pkt
- Isack Hadjar - 38 pkt
- Nico Hülkenberg - 37 pkt
- Lance Stroll - 32 pkt
- Fernando Alonso - 30 pkt
- Esteban Ocon - 28 pkt
- Pierre Gasly - 20 pkt
- Liam Lawson - 20 pkt
- Gabriel Bortoleto - 18 pkt
- Yuki Tsunoda - 12 pkt
- Oliver Bearman - 0 pkt
- Carlos Sainz Jr. - 0 pkt
- Franco Colapinto - 0 pkt
Klasyfikacja generalna konstruktorów po Grand Prix Włoch 2025:
- McLaren - 617 pkt
- Ferrari - 280 pkt
- Mercedes - 260 pkt
- Red Bull Racing - 239 pkt
- Williams - 86 pkt
- Aston Martin - 62 pkt
- Racing Bulls - 61 pkt
- Kick Sauber - 55 pkt
- Haas - 44 pkt
- Alpine - 20 pkt
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Grand Prix Włoch: Verstappen godzi McLarena!
Podobne: Grand Prix Włoch: Verstappen godzi McLarena!




Podobne galerie: Grand Prix Włoch: Verstappen godzi McLarena!
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Pagani
Newsletter
Galerie zdjęć