Grand Prix Australii w Surfers Paradise?

Począwszy od 2010 roku Grand Prix Australii może być rozgrywane nie w Melbourne a na legendarnym ulicznym torze Surfers Paradise w stanie Queensland.

Według australijskiego dziennika Daily Telegraph władze stanu Victoria zastanawiają się czy nie zrezygnować z wyścigu w Melbourne w związku z coraz większymi kosztami - w zeszłym sezonie władze zanotowały 34 miliony dolarów strat. „Mamy dwa podstawowe warunki”, powiedział premier stanu Victoria John Brumby. „Po pierwsze Grand Prix musi być korzystne dla stanu, a po drugie, jak każda inwestycja, musi być opłacalne.”

Tymczasem narastające problemy władz sprawiają, że Bernie Ecclestone powoli zaczyna rozglądać się za nowym miejscem. Jednym z poważniejszych kandydatów jest tor uliczny Surfers Paradise, na którym od 1990 roku rozgrywane są wyścigi serii Champ Car.

Legendarny tor uliczny pasowałby tym samym do nowej koncepcji Ecclestone’a, który w 2007 wprowadził do Formuły 1 aż trzy imprezy rozgrywane na tego typu obiektach: Singapur, Walencję i Abu Dhabi.

Reprezentant stanu Queensland Des Power przyznał, że władze Formuły 1 kontaktowały się w sprawie ewentualnego rozegrania wyścigu w Surfers Paradise. „Prowadziliśmy tajne rozmowy, ale koszty są niesamowite”, powiedział. „Jednak jeśli ponownie władze Formuły 1 skontaktują się z nami, na pewno rozpatrzymy każdą ofertę.”

„Nie mamy żadnych wątpliwości, że wyścig na torze Surfers Paradise były wręcz nieprawdopodobny. Surfers Paradise to coś więcej niż zwykły wyścig.”