Gasly jednak nie wystartuje w GP USA?

Wbrew wcześniejszym doniesieniom jeszcze nie wiadomo, czy Pierre Gasly wystartuje w przyszłotygodniowym wyścigu Formuły 1 o Grand Prix USA. Media spekulują, jakiego kierowcę zamiast Francuza może wystawić zespół Toro Rosso.

Juniorską ekipę Red Bulla opuszcza Carlos Sainz Jr, już teraz przechodząc do Renault. Gdy zapowiadała rozstanie z Hiszpanem po GP Japonii, włoska stajnia jednocześnie ogłosiła, że na torze Circuit of the Americas będą reprezentować ją Gasly i Daniił Kwiat. Jednak jak się teraz okazało, występ Gasly'ego ciągle stoi pod znakiem zapytania. W tym samym czasie co GP USA zostanie rozegrany finał tegorocznego sezonu japońskiej Super Formuły, w której Francuz walczy o mistrzostwo.

Sam Gasly woli pojechać w F1, ale na jego triumf w Super Formule liczy Honda. Koncern z Tokio jest reprezentowany przez 21-latka w tej serii wyścigowej, a w przyszłym roku będzie dostawcą silników dla Toro Rosso. Honda niemniej zaznacza, że nie zmusza Gasly'ego do występu w Japonii.

„Wierzymy, że Gasly powinien wystartować w Austin z Toro Rosso". - powiedział portalowi Motorsport.com dyrektor naczelny dywizji Hondy odpowiedzialnej za sporty motorowe Masashi Yamamoto. Po czym tłumaczył: „Chcemy, żeby ścigał się tam, ale jeśli jest ktokolwiek, kto może wystartować w Austin zamiast Gasly'ego, będziemy się cieszyć z jego obecności w Super Formule".

„Nie naciskamy na niego, by wystartował w Super Formule". - dodał.

W mediach przewija się wiele nazwisk potencjalnych kandydatów do zastąpienia Gasly'ego w GP USA. Dziennikarze piszą o szansach na jednorazowy występ za kierownicą bolidu Toro Rosso między innymi Jolyona Palmera, Paula di Resty, Antonio Giovinazziego, Charlesa Leclerca, Sebastiena Buemiego, czy nawet aktualnego mistrza IndyCar - Josefa Newgardena.