GP Włoch 2012 - podsumowanie wideo

Formuła 1 pożegnała się z Europą widowiskowo. Wyścig na torze Monza przyniósł emocje, dreszczowe zwroty akcji i sensacyjne rozstrzygnięcia. Zapraszamy do ponownej podróży po zawodach w Mekce Szybkości.Na starcie popisał się Felipe Massa, wyprzedzając drugiego Jensona Buttona i atakując przewodzącego stawce Lewisa Hamiltona. Młodszy z Brytyjczyków zdołał jednak obronić pierwsze miejsce. Fernando Alonso w drugim Ferrari ruszając z 10. pola po pierwszym okrążeniu był już 7. Pogubił się za to Nico Rosberg, wypadając poza czołową dziesiątkę. Z tyłu stawki przebijali się Pastor Maldonado oraz Nico Hulkenberg.Powtórki startu z kamer pokładowych Felipe Massy oraz Jensona Buttona.Rozpędzony Alonso szybko dogonił piątego Michaela Schumachera i chociaż miał pewne problemy z wyjściem przed Niemca, po paru próbach wreszcie dopiął swego, wyprzedzając Mercedesa przed pierwszą szykaną.Okrążenie później doszło do starcia walczących o 10. lokatę Bruno Senny oraz Paula di Resty. Reprezentant Williamsa atakując kierowcę Force India po zewnętrznej szykany Roggia zetknął się z nim kołami i zawędrował na wyasfaltowane pobocze. Mało brakowało, a wracając na tor zostałby uderzony przez Marka Webbera. Sędziowie zignorowali incydent. Warto przypomnieć, iż nieco wcześniej podobny kontakt Senna zaliczył z Nico Rosbergiem.Kolejne kółko przyniosło jeszcze dużo większą dawkę cierpkiej akcji. Jean-Eric Vergne podążając jako 16. złapał groźny uślizg przed dohamowaniem do pierwszej szykany i najeżdżając na jej krawężniki poszybował przodem bolidu w powietrze. Twarde lądowanie dało się we znaki głowie oraz plecom Francuza, ale szczęśliwie "pobolało i przestało". Bądź co bądź wyścig był oczywiście już dla niego skończony.Tuż przed ich pierwszymi pit-stopami Button odzyskał od Massy stracone na starcie drugie miejsce.Na 26. okrążeniu Alonso atakując Sebastiana Vettela został zepchnięty na pobocze zakrętu Curva Grande, gdzie bolidy pędzą ponad 300 km/h. Hiszpan zdołał jednak opanować wóz. Za ten manewr sędziowie ukarali Vettela przejazdem przez aleję serwisową.Zanim Niemiec odbył karę, Alonso podjął kolejną próbę wyprzedzania i wyszedł przed niego.19. kółek przed metą Button, który jechał po pewne drugie miejsce, napotkał awarię bolidu i odpadł z rywalizacji.W tej sytuacji na drugą lokatę znów wskoczył Massa, ale długo się nią nie nacieszył. Przebijający się do przodu Alonso dogonił zespołowego partnera, a ten nie robił mu większych przeszkód przy manewrze wyprzedzania.Niedługo potem Massa był już czwarty. Brazylijczyka połknął nacierający Sergio Perez. Dzięki odmiennej niż czołówka taktyce reprezentant Saubera w końcówce dysponował znacznie mniej zużytymi oponami i kręcił czasy lepsze o co najmniej sekundę od rywali.Minęły dwa okrążenia, a Perez dopadł też Alonso. Z wyjściem przed drugie Ferrari również nie było problemu.Pięć okrążeń przed metą Vettel dzierżący szóstą pozycję dostał polecenie natychmiastowego zatrzymania samochodu. Jak się okazało, kierowcę Red Bulla zawiódł alternator - podobnie jak w trakcie GP Europy oraz trzeciej sesji treningowej na Monzy.Trzy kółka później w niebezpieczny poślizg wpadł drugi zawodnik Czerwonych Byków - Mark Webber. Australijczyk podążający na mocno sfatygowanych oponach zdołał wyratować się z opresji, ale krótko potem zjechał do garażu. Odpadnięcie z wyścigu obu bolidów Red Bulla stało się faktem.GP Włoch pewnie wygrał Lewis Hamilton. Drugie miejsce zajął Perez, który nie zdążył dogonić Brytyjczyka, trzeci był Alonso. Za Hiszpanem dojechał Massa, dalej Kimi Raikkonen, Schumacher, Nico Rosberg, di Resta, Kobayashi. Punktowaną dziesiątkę zamknął Senna.Dekoracja zwycięzców jak zwykle na Monzy przebiegała w kolorze czerwieni flag Ferrari.