Formuła 1 » Aktualności F1 » GP Węgier - wyścig: Vettel wygrywa mimo usterki bolidu

GP Węgier - wyścig: Vettel wygrywa mimo usterki bolidu
2017-07-30 - G. Filiks Tagi: Wyniki, Formuła 1, Grand Prix, Węgry, Wyścig F1, Vettel, Ferrari, Hungaroring
Sebastian Vettel zwyciężył wyścig Formuły 1 o Grand Prix Węgier, mimo borykania się z usterką bolidu.
Dowożąc pierwsze miejsce do mety kierowca Ferrari zdecydowanie umocnił się na fotelu lidera klasyfikacji generalnej sezonu w ostatnich zawodach przed przerwą wakacyjną. Zwiększył swoją przewagę nad Lewisem Hamiltonem z 1 do 14 punktów. Na starcie były czterokrotny mistrz świata przekuł pole position w prowadzenie, choć ruszający z drugiego pola Kimi Raikkonen zrównał się z nim przed pierwszym zakrętem.
Za czerwonymi bolidami doszło tymczasem do stłuczki Red Bulli. Max Verstappen i Daniel Ricciardo wyprzedzili Hamiltona, ale zderzyli się w drugim zakręcie. Zawinił Verstappen, wpadając na atakującego go zespołowego kolegę po zblokowaniu koła w trakcie hamowania.
Ricciardo uderzony przez Holendra wypadł na pobocze, a gdy wrócił na tor, zaraz się obrócił. Okazało się, że jego samochód ma jakiś wyciek. Australijczyk nie pojechał dalej.
Verstappen natomiast pozostał przed Hamiltonem - na czwartym miejscu - lecz później dostał 10-sekundową karę za spowodowanie kolizji.
Kraksa poza tym wywołała wyjazd samochodu bezpieczeństwa.
Gdy wyścig wznowiono, Vettel utrzymał prowadzenie i z czasem odjechał na mniej więcej 3 sekundy Raikkonenowi oraz na około 10 sekund trzeciemu Valtteriemu Bottasowi.
Jednak po 1/3 dystansu jego triumf stanął pod dużym znakiem zapytania. Niemiec zgłosił przez radio problem z układem kierowniczym. Ściągało mu bolid w lewą stronę. Było to widoczne zwłaszcza na prostych, które musiał pokonywać z wyraźnie skręconą kierownicą.
Przed jedyną turą pit-stopów przewaga Vettela wynosiła już tylko około sekundę. Ale najbardziej utytułowany kierowca w stawce utrzymał pozycję lidera w trakcie postojów. Raikkonen zmieniający opony okrążenie później niż partner z teamu wrócił z boksów tuż za nim. Fin kręcił nosem, że mógł odwiedzić mechaników jeszcze jedno kółko później. Wcześniej dodatkowo denerwował się, że stracił czas za dublowanym Paulem di Restą. Wysyłał przez radio rezerwowego Williamsa zastępującego chorego Felipe Massę z powrotem do pracy w telewizji.
Przez resztę wyścigu Raikkonen mimo niechęci ubezpieczał tyły podążającego wolniejszym tempem Vettela. "Iceman" frustrował się, że bycie wstrzymywanym przez zespołowego kolegę naraża go na spadek za siedzących im na ogonie kierowców Mercedesa - sugerując w ten sposób, aby Vettel oddał prowadzenie. Ale Ferrari nie użyło tzw. poleceń zespołu.
Zastosował je za to Mercedes - gdy odzyskał szwankującą łączność radiową ze swoimi zawodnikami. Hamilton, który wrócił przed Verstappena, kiedy 19-latek odbył karę w pit-stopie, piętnaście okrążeń przed metą awansował o kolejną pozycję zostając przepuszczony przez Bottasa. Valtteri nie potrafiąc dobrać się do skóry Raikkonenowi, zgodził się dać szansę na atak Lewisowi.
Ten jednak też nic nie wskórał. Dlatego zgodnie z ustaleniami oddał partnerowi najniższy stopień podium. Zrobił to mimo, że w międzyczasie Bottas został dogoniony przez posiadającego dużo świeższe opony Verstappena i przeprowadzenie kolejnej zamiany pozycjami groziło spadkiem za samochód Red Bulla.
Hamilton dał się wyprzedzić Bottasowi umiejętnie, na samym finiszu. Verstappen nie zdołał wykorzystać sytuacji. Minął metę 0,391 sekundy po Brytyjczyku.
Na szóste miejsce przedarł się Fernando Alonso. Kierowca duetu McLaren-Honda dodatkowo uzyskał najlepszy czas okrążenia w wyścigu.
Hiszpan dzisiaj ostro pojedynkował się z rodakiem Carlosem Sainzem Juniorem. Na początku zawodów został wywieziony przez reprezentanta Toro Rosso na pobocze. W trakcie tamtego incydentu też dotknęli się kołami. Ale sędziowie uznali, że kara jest niepotrzebna.
Potem Alonso wyprzedził krajana imponującym manewrem po zewnętrznej.
Ósmy dojechał Sergio Perez. Kierowca Force India awansował o pięć miejsc od razu na pierwszym okrążeniu. Później zachował swoją pozycję mimo, że został przytrzymany w pit-stopie.
Na dziewiątym miejscu zameldował się zespołowy partner Meksykanina - Esteban Ocon. Czołową dziesiątkę zamknął Stoffel Vandoorne, który zdobył swój pierwszy punkt w sezonie. Warto również zwrócić uwagę, że ekipa McLaren-Honda zapunktowała oboma bolidami - i wyprzedziła Saubera w klasyfikacji generalnej konstruktorów.
Vandoorne podobnie jak Perez miał dłuższy postój. Zjeżdżając do mechaników nie wyhamował w wyznaczonym miejscu. Przedłużył się pit-stop jeszcze dwóm innym kierowcom - Bottasowi (problem z dokręceniem koła) oraz Nico Hulkenbergowi (problem ze zdjęciem koła).
Hulkenberg jak Ricciardo nie ukończył wyścigu, wycofując się krótko przed metą. Kierowca Renault na Hungaroringu starł się z obydwoma zawodnikami Haasa. Na starcie miał kolizję z Romainem Grosjeanem, potem został wywieziony na pobocze przez Kevina Magnussena. Duńczyk dostał za to 5-sekundową karę.
Grosjean także odpadł. Został wypuszczony z pit-stopu z niedokręconym kołem.
Mety nie osiągnął jeszcze di Resta. Polecono mu się wycofać kilka okrążeń przed końcem. Szkot nie ma czego żałować - i tak jechał ostatni.
Zobacz także: Klasyfikacje generalne Formuły 1 po GP Węgier »
skrót wyścigu
Dowożąc pierwsze miejsce do mety kierowca Ferrari zdecydowanie umocnił się na fotelu lidera klasyfikacji generalnej sezonu w ostatnich zawodach przed przerwą wakacyjną. Zwiększył swoją przewagę nad Lewisem Hamiltonem z 1 do 14 punktów. Na starcie były czterokrotny mistrz świata przekuł pole position w prowadzenie, choć ruszający z drugiego pola Kimi Raikkonen zrównał się z nim przed pierwszym zakrętem.
Za czerwonymi bolidami doszło tymczasem do stłuczki Red Bulli. Max Verstappen i Daniel Ricciardo wyprzedzili Hamiltona, ale zderzyli się w drugim zakręcie. Zawinił Verstappen, wpadając na atakującego go zespołowego kolegę po zblokowaniu koła w trakcie hamowania.
Ricciardo uderzony przez Holendra wypadł na pobocze, a gdy wrócił na tor, zaraz się obrócił. Okazało się, że jego samochód ma jakiś wyciek. Australijczyk nie pojechał dalej.
Verstappen natomiast pozostał przed Hamiltonem - na czwartym miejscu - lecz później dostał 10-sekundową karę za spowodowanie kolizji.
Gdy wyścig wznowiono, Vettel utrzymał prowadzenie i z czasem odjechał na mniej więcej 3 sekundy Raikkonenowi oraz na około 10 sekund trzeciemu Valtteriemu Bottasowi.
Jednak po 1/3 dystansu jego triumf stanął pod dużym znakiem zapytania. Niemiec zgłosił przez radio problem z układem kierowniczym. Ściągało mu bolid w lewą stronę. Było to widoczne zwłaszcza na prostych, które musiał pokonywać z wyraźnie skręconą kierownicą.
Przed jedyną turą pit-stopów przewaga Vettela wynosiła już tylko około sekundę. Ale najbardziej utytułowany kierowca w stawce utrzymał pozycję lidera w trakcie postojów. Raikkonen zmieniający opony okrążenie później niż partner z teamu wrócił z boksów tuż za nim. Fin kręcił nosem, że mógł odwiedzić mechaników jeszcze jedno kółko później. Wcześniej dodatkowo denerwował się, że stracił czas za dublowanym Paulem di Restą. Wysyłał przez radio rezerwowego Williamsa zastępującego chorego Felipe Massę z powrotem do pracy w telewizji.
Przez resztę wyścigu Raikkonen mimo niechęci ubezpieczał tyły podążającego wolniejszym tempem Vettela. "Iceman" frustrował się, że bycie wstrzymywanym przez zespołowego kolegę naraża go na spadek za siedzących im na ogonie kierowców Mercedesa - sugerując w ten sposób, aby Vettel oddał prowadzenie. Ale Ferrari nie użyło tzw. poleceń zespołu.
Zastosował je za to Mercedes - gdy odzyskał szwankującą łączność radiową ze swoimi zawodnikami. Hamilton, który wrócił przed Verstappena, kiedy 19-latek odbył karę w pit-stopie, piętnaście okrążeń przed metą awansował o kolejną pozycję zostając przepuszczony przez Bottasa. Valtteri nie potrafiąc dobrać się do skóry Raikkonenowi, zgodził się dać szansę na atak Lewisowi.
Ten jednak też nic nie wskórał. Dlatego zgodnie z ustaleniami oddał partnerowi najniższy stopień podium. Zrobił to mimo, że w międzyczasie Bottas został dogoniony przez posiadającego dużo świeższe opony Verstappena i przeprowadzenie kolejnej zamiany pozycjami groziło spadkiem za samochód Red Bulla.
Hamilton dał się wyprzedzić Bottasowi umiejętnie, na samym finiszu. Verstappen nie zdołał wykorzystać sytuacji. Minął metę 0,391 sekundy po Brytyjczyku.
Na szóste miejsce przedarł się Fernando Alonso. Kierowca duetu McLaren-Honda dodatkowo uzyskał najlepszy czas okrążenia w wyścigu.
Hiszpan dzisiaj ostro pojedynkował się z rodakiem Carlosem Sainzem Juniorem. Na początku zawodów został wywieziony przez reprezentanta Toro Rosso na pobocze. W trakcie tamtego incydentu też dotknęli się kołami. Ale sędziowie uznali, że kara jest niepotrzebna.
Potem Alonso wyprzedził krajana imponującym manewrem po zewnętrznej.
Ósmy dojechał Sergio Perez. Kierowca Force India awansował o pięć miejsc od razu na pierwszym okrążeniu. Później zachował swoją pozycję mimo, że został przytrzymany w pit-stopie.
Na dziewiątym miejscu zameldował się zespołowy partner Meksykanina - Esteban Ocon. Czołową dziesiątkę zamknął Stoffel Vandoorne, który zdobył swój pierwszy punkt w sezonie. Warto również zwrócić uwagę, że ekipa McLaren-Honda zapunktowała oboma bolidami - i wyprzedziła Saubera w klasyfikacji generalnej konstruktorów.
Vandoorne podobnie jak Perez miał dłuższy postój. Zjeżdżając do mechaników nie wyhamował w wyznaczonym miejscu. Przedłużył się pit-stop jeszcze dwóm innym kierowcom - Bottasowi (problem z dokręceniem koła) oraz Nico Hulkenbergowi (problem ze zdjęciem koła).
Hulkenberg jak Ricciardo nie ukończył wyścigu, wycofując się krótko przed metą. Kierowca Renault na Hungaroringu starł się z obydwoma zawodnikami Haasa. Na starcie miał kolizję z Romainem Grosjeanem, potem został wywieziony na pobocze przez Kevina Magnussena. Duńczyk dostał za to 5-sekundową karę.
Grosjean także odpadł. Został wypuszczony z pit-stopu z niedokręconym kołem.
Mety nie osiągnął jeszcze di Resta. Polecono mu się wycofać kilka okrążeń przed końcem. Szkot nie ma czego żałować - i tak jechał ostatni.
Formuła 1 - sezon 2017 - GP Węgier - wyścig | ||||
---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół | Strata | ||
1. | Sebastian Vettel | Ferrari | 70 okrążeń | |
2. | Kimi Raikkonen | Ferrari | +0,908 sek. | |
3. | Valtteri Bottas | Mercedes | +12,462 sek. | |
4. | Lewis Hamilton | Mercedes | +12,885 sek. | |
5. | Max Verstappen | Red Bull | +13,276 sek. | |
6. | Fernando Alonso | McLaren-Honda | +71,223 sek. | |
7. | Carlos Sainz Jr | Toro Rosso | +1 okr. | |
8. | Sergio Perez | Force India | +1 okr. | |
9. | Esteban Ocon | Force India | +1 okr. | |
10. | Stoffel Vandoorne | McLaren-Honda | +1 okr. | |
11. | Daniił Kwiat | Toro Rosso | +1 okr. | |
12. | Jolyon Palmer | Renault | +1 okr. | |
13. | Kevin Magnussen | Haas | +1 okr. | |
14. | Lance Stroll | Williams | +1 okr. | |
15. | Pascal Wehrlein | Sauber | +2 okr. | |
16. | Marcus Ericsson | Sauber | +2 okr. | |
17. | Nico Hulkenberg | Renault | nie ukończył | |
. | Paul di Resta | Williams | nie ukończył | |
. | Romain Grosjean | Haas | nie ukończył | |
. | Daniel Ricciardo | Red Bull | nie ukończył |
Zobacz także: Klasyfikacje generalne Formuły 1 po GP Węgier »
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
GP Węgier - wyścig: Vettel wygrywa mimo usterki bolidu
Podobne: GP Węgier - wyścig: Vettel wygrywa mimo usterki bolidu




Podobne galerie: GP Węgier - wyścig: Vettel wygrywa mimo usterki bolidu
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Newsletter
Galerie zdjęć