Formuła 1  »  Aktualności F1  »  GP Węgier 2014 - podsumowanie wideo

GP Węgier 2014 - podsumowanie wideo

2014-07-29 - V10.pl     Tagi: Hungaroring, Formuła 1, Wideo, Video, Grand Prix, Węgry, Wyścig
Trwa debata nad uzdrowieniem Formuły 1, tymczasem ta ostatnio funduje widowiskowe wyścigi jeden za drugim. Po świetnym GP Niemiec, zeszłotygodniowe GP Węgier było jeszcze bardziej emocjonujące. Mamy dla Was garść najlepszych momentów z szalonej rywalizacji na torze Hungaroring.
 
Na starcie popadał deszcz i to on skotłował całe zawody. Chociaż początkowo wszystko przebiegało dosyć spokojnie - ruszający z pole position Nico Rosberg objął prowadzenie, a następnie budował przewagę nad rywalami. Pozycję wicelidera zdobył Valtteri Bottas, wyprzedzając w pierwszym zakręcie Sebastiana Vettela. Panujący mistrz świata następnie pojedynkował się ze swoim wielkim rywalem Fernando Alonso.

Ale konkretną akcję od razu zrobił jedynie Lewis Hamilton. Po starcie z alei serwisowej, kierowca Mercedesa... obrócił się na śliskiej od wody nawierzchni i wypadł z trasy.
 
Powtórka zdarzenia. Hamilton przy okazji uszkodził sobie przednie skrzydło o barierę. Wydawałoby się, że już po nim, lecz nic bardziej mylnego.
 
Na ósmym okrążeniu wypadek miał Marcus Ericsson. Szwedzki debiutant już konkretnie przydzwonił w bandę, a kiedy jego Caterham się odbił i zatrzymał blisko toru, musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa.

Niemal wszyscy wykorzystali sytuację i odwiedzili boksy, by wymienić opony przejściowe na slicki, lecz pierwsza czwórka (Rosberg, Bottas, Vettel, Alonso) mogła to zrobić dopiero okrążenie później niż reszta i spadła w klasyfikacji.

Nowym liderem został Jenson Button, jednak zawodnik McLarena zamiast slicków założył następny komplet przejściówek, przez co chwilę później robił pit-stop drugi raz. Wtedy prowadzenie po raz pierwszy objął Daniel Ricciardo, późniejszy zwycięzca wyścigu.
 
Na kółku nr 16 odpadł Nico Hulkenberg, który jako jedyny obok Alonso punktował we wszystkich poprzednich tegorocznych wyścigach.
Kierowca Force India zderzył się z teamowym kolegą Sergio Perezem.

Perez wcześniej stracił kawałek przedniego skrzydła na tylnej oponie Vettela. Seb miał dużo szczęścia, że nie został na kapciu.
 
Tutaj mamy kraksę Julesa Bianchiego i Pastora Maldonado. Co ciekawe, pod Budapesztem sędziowie w ogóle nie wtrącali się do zawodów i kierowcom wszystko uchodziło na sucho.
 
Perez ostatecznie jak Hulkenberg zakończył wyścig przedwcześnie. Na 23. okrążeniu huknął o ścianę oddzielającą tor od pitlane i roztrzaskał swoją maszynę. Po raz drugi wypuszczono safety cara.
 
Powtórki incydentu. "Checo" wpadł w poślizg, gdy pojechał za szeroko na tarce w finałowym zakręcie.
 
Dziesięć kółek później niemal identyczny manewr wykonał Vettel. Niemal, bo Niemiec o ile też leciał na ścianę, o tyle jakimś cudem zaledwie ją musnął i pojechał dalej.

Z jednej strony Vettel miał szczęście, z drugiej pech, gdyż będąc początkowo wiceliderem zawodów, finiszował tylko 7.
 
W zwariowanym wyścigu drugi jechał nawet Jean-Eric Vergne. Reprezentant Toro Rosso stracił tą pozycję po brawurowym ataku na czwartym zakręcie... Hamiltona. Trzeba mieć to coś, aby w Formule 1 przebić się przez całą stawkę.
 
Powtórka akcji z widoku kamery patrzącej za bolid Vergne'a.
 
Decydujące chwile wyścigu. Ricciardo na świeższych oponach dopada zmagającego się ze zużytym ogumieniem Hamiltona i wreszcie udanym atakiem po zewnętrznej odbiera mu drugą lokatę - cztery okrążenia przed metą.
 
Do mety trzy kółka, Ricciardo przechodzi znajdującego się w podobnej sytuacji co Hamilton lidera Alonso. Ale as Ferrari i tak zasługuje na wielkie uznanie.
 
W samej końcówce Hamiltona oraz Alonso dogonił jeszcze odrabiający straty Rosberg. Niemiec założył nowe opony 14 okrążeń przed metą i był szybszy nawet o 4 sekundy na okrążeniu.

Rosberg spróbował wyprzedzić Hamiltona na finałowym kółku w tym samym miejscu co Ricciardo, lecz poległ, nie mieszcząc się na torze. Zauważmy, że Nico finiszował za Lewisem choć startował jako pierwszy, a jego zespołowy partner jako ostatni.

Wcześniej Hamilton zignorował polecenie przepuszczenia realizującego inną taktykę Rosberga. Nic dziwnego, przecież duet Mercedesa walczy między sobą o mistrzowski tytuł. Tak czy inaczej, były kontrowersje.
 
Meta. Ricciardo odnosi drugi triumf w karierze po fantastycznym występie.
 
Podium wyścigu. Chyba nikt nie obstawiał, że stanie na nim ta trójka kierowców.

Formuła 1 udała się teraz na czterotygodniowe wakacje. Kolejne zawody dopiero 24 sierpnia, na słynnym torze Spa-Francorchamps.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

GP Węgier 2014 - podsumowanie wideo