GP USA zagrożone

Przyszłość wyścigu Formuły 1 o GP USA na torze Circuit of the Americas stanęła pod znakiem zapytania, wobec utraty przez organizatorów zawodów pokaźnej części wsparcia finansowego ze strony lokalnych władz.

Rząd stanu Teksas pierwotnie zobowiązał się dopłacić do wyścigu 250 milionów USD przez 10 lat i trzy pierwsze edycje zawodów zostały dofinansowe kwotą 25 milionów dolarów, ale na tegoroczną przeznaczono już tylko 19,5 miliona dolarów, czyli o ponad 20 procent mniej. GP USA ograniczono wspomogę po tym, jak zmienił się gubernator Teksasu i przeprowadzono audyt, który wykazał, że wyścig daje stanowi korzyści finansowe o około 20% niższe niż pierwotnie wyliczono.

O tym, że zawody są zagrożone, powiedział dziennikowi Austin American-Statesman zarówno prezes Circuit of the Americas - Bobby Epstein, jak i szef F1 - Bernie Ecclestone. Rządowe wsparcie pokrywało opłatę uiszczaną przez organizatorów GP USA właścicielom Formuły 1.

„Używając terminu zawodowego, myślę że zostaliśmy goli". - stwierdził Epstein.

„Nikt nie mógł spodziewać się czegoś takiego. Teraz pytanie brzmi: »Czy wyścig wróci?«" Ecclestone potwierdził: „Będzie ciężko kontynuować zawody w Austin".

GP USA dodatkowo poniosło straty tego roku przez koszmarną pogodę. Esptein wcześniej powiedział, iż burze oraz ulewy były "druzgocące finansowo" dla zawodów, kosztując "utratę milionów".