GP Meksyku rekordowym testem dla silników

Hybrydowe silniki V6 turbo napędzające bolidy Formuły 1 przejdą podczas nadchodzącego GP Meksyku tak ciężki test, jakiego absolutnie nie miały jeszcze nigdy.

Wszystko ze względu na położenie toru Autodromo Hermanos Rodriguez, znajdującego się aż 2 200 metrów nad poziomem morza. Rekordzista pod tym względem z poprzednich sezonów - brazylijska pętla Interlagos - leży prawie trzy razy niżej. Formuła 1 wystartuje w Meksyku w tak rzadkim powietrzu, że jednostki napędowe będą potrzebować dodatkowego chłodzenia, a zarazem wyższych obrotów turbiny, aby utrzymać swoją moc, wyjaśnił portalowi Motorsport.com dyrektor operacyjny Renault Sport F1 na torze Remi Taffin.

„Problemem jest oczywiście chłodzenie, ponieważ silnik będzie oddawał tyle samo energii co dotychczas, a będzie dużo mniej powietrza do radzenia sobie z tym". - tłumaczył Francuz. „Druga sprawa to turbina - chcąc zachować dotychczasową moc, trzeba będzie wkręcać ją na dużo wyższe obroty niż normalnie".

„Oczywiście przeprowadziliśmy wiele symulacji, ale wiemy, że będziemy w sytuacji, której nie znamy tak naprawdę..."

„Większość turbin w F1 pracuje przy 100 tysięcy obr./min., a jeśli będziesz chciał uzyskać 125 tysięcy obr./min. (maksymalna dopuszczona wartość - przyp. red.), to już zupełnie inny temat".

Zdaniem Taffina w związku z tym możemy być świadkami poważnych problemów niektórych zespołów. Lepsze chłodzenie wymaga bowiem kompromisów na polu aerodynamiki, a wyższe obroty turbiny narażenia się na awarię.

„Próbujemy tutaj przekroczyć twardą granicę, dlatego mówię, że mogą pojawić się jakieś niespodzianki". - powiedział. „Jeśli team postanowi nie zmieniać układu chłodzenia, będzie musiał zrobić inne rzeczy oznaczające dużą utratę czasu na okrążeniu".

„Jeśli któryś producent silnika postanowi nie stawiać na zbyt wysokie obroty turbiny, może straci więcej niż inny. W tym momencie nie wiemy, jak daleko posuną się poszczególni dostawcy".

Remi Taffin

„Jesteśmy natomiast całkiem pewni, że turbosprężarka, jakiej tutaj użyjemy, zostanie odłożona na półkę po wyścigu, ponieważ będzie wyeksploatowana jak cholera".

Czym rzadsze powietrze, jednocześnie tym mniej docisku ma bolid.