GP Malezji ze skromną oprawą po katastrofie samolotu

Wyścigowy weekend Formuły 1 torze Sepang zostanie rozegrany w cieniu katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego.

Po zniknięciu prawie trzy tygodnie temu Boeinga 777 na trasie Kuala Lumpur - Pekin i wczorajszym oświadczeniu władz, że maszyna z 239 osobami na pokładzie musiała spaść do Oceanu Indyjskiego, zdecydowano się ograniczyć oprawę tegorocznego GP Malezji. Organizatorzy przede wszystkim odwołali piątkowo-sobotni koncert w stolicy kraju gwiazdy pop Christiny Aguilery i innych znanych wokalistów, który miał uświetnić rywalizację F1.

Niektórzy chcieli rezygnacji również z samego wyścigu na Sepang, ale zawody na pewno się odbędą, zadeklarował szef toru Razlan Razali. „Atmosfera przygasła i rozumiem, że każdy pyta, po co w takich okolicznościach organizujemy rundę Formuły Jeden". - mówił. „Jednak te zawody zostały ustalone już dawno temu". - podkreślał.

Według nieoficjalnych informacji, F1 rozważa oddanie w jakiś sposób wspólnego hołdu pasażerom feralnego samolotu. Na razie wiadomo, że Mercedes umieści na swoich bolidach specjalne hasło dla zaginionych. Srebrne Strzały są bliższe Malezji niż inne zespoły, gdyż ich sponsorem tytularnym jest tamtejszy gigant naftowy Petronas.