Formuła 1  »  Aktualności F1  »  GP Japonii 2012 - podsumowanie wideo
GP Japonii 2012 - podsumowanie wideo

GP Japonii 2012 - podsumowanie wideo

2012-10-08 - G. Filiks     Tagi: Suzuka, Formuła 1, Japonia, Wideo, Podsumowanie, Grand Prix
Tegoroczne Grand Prix Japonii rozegrane na krętym torze Suzuka powtórzyło sukces poprzednich wyścigów sezonu 2012 i absolutnie nie zawiodło kibiców. O zwycięstwo zażartej walki co prawda nie było, ale za plecami dyktującego warunki Sebastiana Vettela działo się sporo. Przeżyjmy to jeszcze raz.
Dużą dawkę emocji wstrzyknął widzom już sam start. Wspierany przez rodzimych kibiców Kamui Kobayashi trzecią pozycję od razu zamienił na drugą, wyprzedzając Marka Webbera. Fernando Alonso w pierwszym zakręcie zaliczył piruet, przebijając tylną oponę o przednie skrzydło bolidu Kimiego Raikkonena. Dla lidera klasyfikacji generalnej był to dramatyczny koniec zawodów. Ruszający z pole position Vettel pewnie utrzymał prowadzenie.
Webber po oddaniu miana wicelidera Kobayashiemu, w drugim łuku został uderzony przez Romaina Grosjeana. Obaj panowie musieli zameldować się u mechaników i spadli na koniec stawki. Kraksa ta dodatkowo wyeliminowała z wyścigu Nico Rosberga. Podążający za nimi Niemiec musiał ostro hamować, przez co wjechał w niego Bruno Senna, tracąc przednie skrzydło. Na filmiku tej sytuacji akurat nie ma, jest za to powtórka obrotu Alonso z kamery pokładowej samochodu Ferrari.
Aby uprzątnąć pozostałe po chaosie na pierwszym okrążeniu bolidy oraz ich odłamki, potrzebny był wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Neutralizacja szybko jednak dobiegła końca. Od trzeciego okrążenia zmagania wznowiono i pierwszy Vettel natychmiast oderwał się od reszty stawki. Drugi był Kobayashi, na trzecie miejsce wskoczył Jenson Button, na czwarte Felipe Massa. Piątą lokatę Kimiemu Raikkonenowi odebrać chciał Sergio Perez, lecz "Iceman" ładnie przycisnął "Checo" w pierwszym zakręcie, powodując krótkie opuszczenie przez rywala toru.
Perez spadł na siódme miejsce i musiał odrabiać straty. Podczas szóstego okrążenia w nawrocie Hairpin opóźniając hamowanie wcisnął się Lewisowi Hamiltonowi po wewnętrznej. Ten manewr akurat mu wyszedł, bądź co bądź Brytyjczyk po wyścigu tłumaczył, że wcale nie próbował stawiać oporu, bo oczekiwał, iż jego przyszły następca za sterami bolidu McLarena „zrobi coś szalonego". Tymczasem sędziowie poinformowali o nałożeniu na Grosjeana kary 10-sekundowego postoju w alei serwisowej za wjechanie w Webbera.
Podczas pierwszej serii pit-stopów Hamilton znów znalazł się przed Perezem. Meksykanin dogonił go ponownie i trzynaście kółek po pierwszym ataku, próbował wyprzedzić raz jeszcze. W tym samym zakręcie, ale po zewnętrznej, co zakończyło się uślizgiem, wypadnięciem z trasy oraz końcem występu.
Zaraz po swoim drugim i ostatnim pit-stopie, Hamilton stoczył kolejny ciekawy pojedynek. Na tor zdołał wrócić przed Kimim Raikkonenem, odbierając Finowi piątą pozycję. Zawodnik Lotusa próbował odzyskać lokatę w pierwszym zakręcie, ale nie dał rady zrobić tego po zewnętrznej.
Senna i Grosjean po przygodach na pierwszym kółku nie zdołali wejść do punktowanej dziesiątki. Pozostała im więc walka między sobą. Jedenaście okrążeń przed metą Brazylijczyk śmiałym atakiem wyprzedził Francuza tuż przed bardzo szybkim łukiem 130R. Brawa za odwagę.
O ile Senna przed 130R wyprzedzał, o tyle Witalij Pietrow w zakręcie tym opuścił trasę. Dla Rosjanina wczorajszy dzień był bardzo ciężki. Stracił KERS, miał problemy z komunikacją radiową i dostał karę przejazdu przez boksy za zignorowanie niebieskich flag. Bądź co bądź osiągnął metę - na 17. miejscu.
Niewymuszone błędy zdarzały się jednak nawet Vettelowi. Tutaj lider wyścigu dosyć poważnie zblokował koła.
Nie przeszodziło mu to w odniesieniu zdecydowanego zwycięstwa, dzięki któremu zniwelował z 29 do zaledwie 4 punktów dystans, jaki dzieli go od Alonso w tabeli łącznej sezonu. Drugi dojechał Massa, przeskakując o dwie pozycje podczas pierwszej serii pit-stopów. Dla Brazylijczyka było to pierwsze podium od niemal dwóch lat. Pierwsze podium w ogóle zdobył Kamui Kobayashi, przed własną publicznością zajmując 3. miejsce. Pod koniec Japończyka gonił Button, ale nie potrafił dojść na tyle blisko, by móc zaatakować. Brytyjczyk minął metę czwarty, przed zespołowym partnerem Hamiltonem, Raikkonenem, Nico Hulkenbergiem, Pastorem Maldonado, który zapunktował pierwszy raz od majowego GP Hiszpanii oraz Markiem Webberem, który odrobił część strat po niezawinionej stłuczce z Grosjeanem. Czołową dziesiątkę zamknął Daniel Ricciardo.
Na koniec nastrojowe wideo z najciekawszymi i najważniejszymi momentami zawodów - także dekoracją zwycięzców.
GP Japonii 2012 - podsumowanie wideoGP Japonii 2012 - podsumowanie wideo
GP Japonii 2012 - podsumowanie wideoGP Japonii 2012 - podsumowanie wideo
GP Japonii 2012 - podsumowanie wideoGP Japonii 2012 - podsumowanie wideo



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

GP Japonii 2012 - podsumowanie wideo