Formuła 1  »  Aktualności F1  »  GP Japonii 2011 - podsumowanie wideo
GP Japonii 2011 - podsumowanie wideo

GP Japonii 2011 - podsumowanie wideo

2011-10-10 - G. Filiks     Tagi: Suzuka, Formuła 1, Japonia
Wczorajszy wyścig na Suzuce miał dwóch bohaterów - Jensona Buttona i Sebastiana Vettela. Brytyjczyk go wygrał, a Niemiec powiększając swój dorobek punktowy sięgnął po tegoroczne mistrzostwo. Oprócz nich także inni kierowcy przypomnieli o sobie w Japonii - jedni pozytywnie, drudzy negatywnie. Jeśli chcecie przeżyć raz jeszcze ostry start, batalię Lewisa Hamiltona z Felipe Massą, bratobójczą walkę reprezentantów Ferrari, radość Vettela zdobywającego tytuł oraz resztę emocjonujących momentów, zapraszamy do wideo podróży po Grand Prix.
Na starcie nie doszło do żadnej kolizji, ale kilku zawodników chciało się wzajemnie przechytrzyć. Najwięcej stracili Kamui Kobayashi i Bruno Senna, pluł sobie w brodę zapewne również Button, który miał już Vettela na widelcu, lecz ten wypchnął go poza tor.
Jak widać na powyższym materiale, Red Bull wyraźnie zjeżdżał w prawą stronę mimo, iż McLaren był obok niego. Sędziowie mogli pokusić się o karę, bądź co bądź tego nie zrobili. Po zawodach Sebastian tłumaczył, że po prostu nie widział Jensona.
Na wszystkim skorzystał Lewis Hamilton. Brytyjczyk ze swojego trzeciego pola ruszył całkiem nieźle, następnie połknął zespołowego partnera przyblokowanego przez Vettela.
22 okrążenia później sytuacja Lewisa była już o wiele gorsza. Nie dość, że po wczesnym pit-stopie znalazł się na czwartej lokacie, to jeszcze musiał odpierać atak Felipe Massy. Między tą dwójką często dochodzi do incydentów i tym razem nie było inaczej. Z Ferrari odpadł kawałek przedniego skrzydła, mimo to sędziowie powstrzymali się od nakładania jakichkolwiek kar.
Nieco wcześniej Massę wyprzedził Alonso, wskakując na trzecią pozycję. Brazylijczyk wobec natarcia Hiszpana nie stawiał większego oporu.
Michael Schumacher zaliczył świetne zawody, w których przez kilka kółek nawet prowadził, ale sprawy mogły potoczyć się dla niego dużo gorzej. Na pewnym etapie rywalizacji Niemiec walcząc z Markiem Webberem zawadził o bolid Red Bulla i mało brakowało, a rywalizację zakończyłby efektownym wypadkiem. Pomogło szczęście lub wielkie umiejętności oraz doświadczenie 7-krotnego mistrza świata.
Trochę strachu najadał się też Vettel. Jemu napędził go dublowany Jerome d'Ambrosio, który najwyraźniej nie zauważył zbliżającego się Niemca. Sebastian musiał zwolnić, inaczej wjechałby w bolid Virgin.
Niebezpiecznych sytuacji było podczas tego wyścigu wiele, dlatego to nieco dziwne, że flagi w biało czarną szachownicę nie ujrzał tylko jeden zawodnik - Sebastien Buemi. Mechanicy Toro Rosso nie dokręclili Szwajcarowi koła w pit-stopie, więc to zaraz potem się zsunęło, uniemożliwiając dalszą jazdę. Co za pech!
Po przekroczeniu linii mety największe gratulacje zebrał nie triumfujący Button, a trzeci Vettel. Nie ma się jednak co dziwić - zdobycie tytułu to nie to samo, co zwycięstwo w Grand Prix.
Na koniec filmik ukazujący oblicze tegorocznych zawodów na Suzuce, z wszystkimi najlepszymi momentami. Warto było obejrzeć, prawda?
GP Japonii 2011 - podsumowanie wideoGP Japonii 2011 - podsumowanie wideo
GP Japonii 2011 - podsumowanie wideoGP Japonii 2011 - podsumowanie wideo
GP Japonii 2011 - podsumowanie wideoGP Japonii 2011 - podsumowanie wideo



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

GP Japonii 2011 - podsumowanie wideo