Formuła 1 » Aktualności F1 » GP Bahrajnu - wyścig: Rosberg wygrywa piąty raz z rzędu
GP Bahrajnu - wyścig: Rosberg wygrywa piąty raz z rzędu
2016-04-03 - G. Filiks Tagi: Sakhir, Rosberg, Wyniki, Formuła 1, Bahrajn, Mercedes, Grand Prix, Wyścig F1
Nico Rosberg odniósł już piąte z rzędu zwycięstwo w Formule 1, wygrywając spektakularny, nocny wyścig o Grand Prix Bahrajnu na torze Sakhir.
Zobacz także: GP Bahrajnu - galeria zdjęć z soboty »O trumfie Niemca w pełnych fajerwerków zawodach zadecydował start. Po zgaśnięciu świateł wicemistrz świata wyprzedził ruszającego z pole position mistrza i zespołowego partnera z Mercedesa Lewisa Hamiltona, który dodatkowo zderzył się na pierwszym zakręcie z kolejnym atakującym go kierowcą - Valtterim Bottasem.
Uszkodzonym bolidem Brytyjczyk spadł aż na dziewiąte miejsce, co Rosberg skrzętnie wykorzystał, szybko wyrabiając sobie przewagę nad resztą stawki i kontrolując wyścig przez cały dystans.
W trakcie finałowego etapu zmagań mechanicy nieco przedłużyli mu pit-stop, przez co został dogoniony na odległość kilku sekund przez Kimiego Raikkonena, ale nie pozwolił na więcej Finowi. Ostatecznie finiszował z przewagą 10,282 sekundy. To jednocześnie 16. wygrana Rosberga w karierze, dająca mu 17-punktową przewagę nad Hamiltonem w klasyfikacji generalnej po zaledwie dwóch eliminacjach sezonu.
Hamilton jeszcze uzupełnił podium, imponująco odrabiając straty mimo niesprawnego samochodu i zaryzykowania z założeniem wolniejszych pośrednich opon w pierwszym pit-stopie.
Obrońca tytułu w pewnym momencie miał w zasięgu Raikkonena, lecz nie zdołał dogonić "Icemana", który stanął na podium w Bahrajnie już ósmy raz mimo, że również słabo wystartował.
Tymczasem drugi kierowca Ferrari - Sebastian Vettel w ogóle nie wziął udziału w rywalizacji. Efektownie wysiadł mu silnik na okrążeniu rozgrzewkowym, wydając z siebie kłęby dymu.Na czwartej lokacie jak w domowym GP Australii dwa tygodnie temu zameldował się Daniel Ricciardo z Red Bulla, mimo uszkodzenia przedniego skrzydła o bolid Bottasa w pierwszym łuku.
Znów podobnie jak w Australii, cichym bohaterem zawodów był Romain Grosjean. As nowej stajni Haas ze Stanów Zjednoczonych po trochę szczęśliwym 6. miejscu na Albert Park, dzisiaj minął metę jeszcze jedną lokatę wyżej, choć przytrzymano go w ostatnim pit-stopie. Francuz wyprzedzał rywali niczym natchniony.Na uznanie zasłużył również Daniił Kwiat, przebijając się z 15. pola startowego na 7. pozycję. Dojechał za Maxem Verstappenem z Toro Rosso.
Rosjanin pod koniec przeszedł obu kierowców Williamsa - najpierw Bottasa, potem Felipe Massę.
Brazylijczyk i Fin po starcie okupowali miejsca 2-3, ale Bottas dostał karę przejazdu przez aleję serwisową za stłuczkę z Hamiltonem, a Massę zgubiła strategia dwóch postojów zamiast trzech, przez którą był skazany przez prawie całe zawody na pośrednie ogumienie.
Ostatnią pozycję w punktowanej dziesiątce zdobył w debiucie startujący za kontuzjowanego Fernando Alonso rezerwowy zespołu McLaren-Honda i mistrz serii GP2 - Stoffel Vandoorne.Kevin Magnussen mimo startu z alei serwisowej przedostał się jeszcze na 13. miejsce, w czym pomógł mu brak na mecie łącznie 5 kierowców.
Poza Vettelem, wyścigu nie rozpoczął też drugi zawodnik Renault - Jolyon Palmer. Brytyjczyk zjechał do boksów zamiast ustawić się na polu startowym.
Jensona Buttona (McLaren-Honda) i Estebana Gutierreza (Haas) zatrzymały awarie już w trakcie zawodów.
Wyścigu nie ukończył również Carlos Sainz Jr. Reprezentant Toro Rosso zderzył się na starcie z Sergio Perezem z Force India. Kontynuował udział w rywalizacji, ale później zgłosił przez radio, że nie może skręcać w prawo i wycofał się po półmetku.
Zobacz także: Klasyfikacje generalne Formuły 1 po GP Bahrajnu »
Zobacz także: GP Bahrajnu - galeria zdjęć z soboty »
W trakcie finałowego etapu zmagań mechanicy nieco przedłużyli mu pit-stop, przez co został dogoniony na odległość kilku sekund przez Kimiego Raikkonena, ale nie pozwolił na więcej Finowi. Ostatecznie finiszował z przewagą 10,282 sekundy. To jednocześnie 16. wygrana Rosberga w karierze, dająca mu 17-punktową przewagę nad Hamiltonem w klasyfikacji generalnej po zaledwie dwóch eliminacjach sezonu.
Hamilton jeszcze uzupełnił podium, imponująco odrabiając straty mimo niesprawnego samochodu i zaryzykowania z założeniem wolniejszych pośrednich opon w pierwszym pit-stopie.
Tymczasem drugi kierowca Ferrari - Sebastian Vettel w ogóle nie wziął udziału w rywalizacji. Efektownie wysiadł mu silnik na okrążeniu rozgrzewkowym, wydając z siebie kłęby dymu.Na czwartej lokacie jak w domowym GP Australii dwa tygodnie temu zameldował się Daniel Ricciardo z Red Bulla, mimo uszkodzenia przedniego skrzydła o bolid Bottasa w pierwszym łuku.
Znów podobnie jak w Australii, cichym bohaterem zawodów był Romain Grosjean. As nowej stajni Haas ze Stanów Zjednoczonych po trochę szczęśliwym 6. miejscu na Albert Park, dzisiaj minął metę jeszcze jedną lokatę wyżej, choć przytrzymano go w ostatnim pit-stopie. Francuz wyprzedzał rywali niczym natchniony.Na uznanie zasłużył również Daniił Kwiat, przebijając się z 15. pola startowego na 7. pozycję. Dojechał za Maxem Verstappenem z Toro Rosso.
Rosjanin pod koniec przeszedł obu kierowców Williamsa - najpierw Bottasa, potem Felipe Massę.
Brazylijczyk i Fin po starcie okupowali miejsca 2-3, ale Bottas dostał karę przejazdu przez aleję serwisową za stłuczkę z Hamiltonem, a Massę zgubiła strategia dwóch postojów zamiast trzech, przez którą był skazany przez prawie całe zawody na pośrednie ogumienie.
Ostatnią pozycję w punktowanej dziesiątce zdobył w debiucie startujący za kontuzjowanego Fernando Alonso rezerwowy zespołu McLaren-Honda i mistrz serii GP2 - Stoffel Vandoorne.Kevin Magnussen mimo startu z alei serwisowej przedostał się jeszcze na 13. miejsce, w czym pomógł mu brak na mecie łącznie 5 kierowców.
Poza Vettelem, wyścigu nie rozpoczął też drugi zawodnik Renault - Jolyon Palmer. Brytyjczyk zjechał do boksów zamiast ustawić się na polu startowym.
Jensona Buttona (McLaren-Honda) i Estebana Gutierreza (Haas) zatrzymały awarie już w trakcie zawodów.
Wyścigu nie ukończył również Carlos Sainz Jr. Reprezentant Toro Rosso zderzył się na starcie z Sergio Perezem z Force India. Kontynuował udział w rywalizacji, ale później zgłosił przez radio, że nie może skręcać w prawo i wycofał się po półmetku.
Formuła 1 - sezon 2016 - GP Bahrajnu - wyścig | ||||
---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół | Strata | ||
1. | Nico Rosberg | Mercedes | 57 okrążeń | |
2. | Kimi Raikkonen | Ferrari | +10,282 sek. | |
3. | Lewis Hamilton | Mercedes | +30,148 sek. | |
4. | Daniel Ricciardo | Red Bull | +62,494 sek. | |
5. | Romain Grosjean | Haas | +78,299 sek. | |
6. | Max Verstappen | Toro Rosso | +80,929 sek. | |
7. | Daniił Kwiat | Red Bull | +1 okr. | |
8. | Felipe Massa | Williams | +1 okr. | |
9. | Valtteri Bottas | Williams | +1 okr. | |
10. | Stoffel Vandoorne | McLaren-Honda | +1 okr. | |
11. | Kevin Magnussen | Renault | +1 okr. | |
12. | Marcus Ericsson | Sauber | +1 okr. | |
13. | Pascal Wehrlein | Manor | +1 okr. | |
14. | Felipe Nasr | Sauber | +1 okr. | |
15. | Nico Hulkenberg | Force India | +1 okr. | |
16. | Sergio Perez | Force India | +1 okr. | |
17. | Rio Haryanto | Manor | +1 okr. | |
. | Carlos Sainz Jr | Toro Rosso | nie ukończył | |
. | Esteban Gutierrez | Haas | nie ukończył | |
. | Jenson Button | McLaren-Honda | nie ukończył | |
. | Jolyon Palmer | Renault | nie wystartował | |
. | Sebastian Vettel | Ferrari | nie wystartował |
Zobacz także: Klasyfikacje generalne Formuły 1 po GP Bahrajnu »
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
GP Bahrajnu - wyścig: Rosberg wygrywa piąty raz z rzędu
Podobne: GP Bahrajnu - wyścig: Rosberg wygrywa piąty raz z rzędu




Podobne galerie: GP Bahrajnu - wyścig: Rosberg wygrywa piąty raz z rzędu
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć