Formuła 1 » Aktualności F1 » GP Bahrajnu: Button najlepszy, BMW Sauber na szarym końcu

GP Bahrajnu: Button najlepszy, BMW Sauber na szarym końcu
2009-04-26 - W. Nogalski Tagi: BMW Sauber, Sakhir, Button, Wyniki, Brawn GP
Jenson Button wygrał trzecie w tym sezonie Grand Prix umacniając się na czele klasyfikacji generalnej. Tym razem Brytyjczyk zawdzięczał zwycięstwo nie tylko własnym umiejętnościom i szybkiemu bolidowi, ale także bardzo dobrej strategii.
Właśnie nieodpowiednia strategia pogrążyła dziś Toyotę - Jarno Trulli spadł na trzecią pozycję za rewelacyjnego dziś Vettela, a prowadzący w pierwszej części wyścigu Timo Glock minął metę jako siódmy.
Kolejny katastrofalny wyścig zanotował na swoim koncie zespół BMW Sauber - po problemach na pierwszych okrążeniach i przymusowych wizytach w boksach, Robert Kubica został sklasyfikowany na osiemnastej, a Nick Heidfeld na dziewiętnastej pozycji.
McLaren, który na wiele tygodni przed rozpoczęciem sezonu otwarcie przyznał, że ma problemy ze swoim bolidem, pokazał BMW Sauber jak należy reagować: dzięki nowym częściom zaprezentowanym podczas dwóch ostatnich Grand Prix dziś Lewis Hamilton był czwarty zostawiając z tyłu między innymi Rubensa Barrichello, Kimiego Raikkonena, Timo Glocka i Fernando Alonso.
Grand Prix Bahrajnu a.d. 2009 rozpczęło się spokojnie - Glock jeszcze przed pierwszym zakrętem wyprzedził Trulliego, który musiał stoczyć jeszcze walkę z Hamiltonem, który na starcie optymalnie wykorzystał KERS i awansował na trzecie miejsce.
Robert Kubica zyskał jedną pozycję, jednak w ferworze walki w drugim zakręcie uszkodził przednie skrzydło, które zjechał wymienić po drugim okrążeniu spadając na przedostatnie miejsce. Podobny los spotkał także Heidfelda, Nakajimę i Massę.
Od pierwszych okrążeń fantastyczne tempo narzucili Glock i Trulli. Tempo kierowców Toyoty próbował utrzymać Jenson Button, jednak nawet on tracił na każdym okrążeniu 0.1-0.3 sekundy. Lewis Hamilton był już sekundę na okrążeniu wolniejszy - podobnie jak Sebastian Vettel, Rubens Barrichello i Kimi Raikkonen.
Po nieplanowanym postoju Kubica utrzymywał solidne tempo biorąc pod uwagę ilość paliwa, jaką miał w baku. Bardzo dobrze jechał także Raikkonen, który z pierwszej ósemki miał zdecydowanie najwięcej paliwa. Po dziesięciu okrążeniach Fin jednak tracił do Glocka aż 22 sekundy.
Lider pojawił się jednak w boksach już po 11 okrążeniach i powrócił na tuż za Nico Rosbergiem spadając na dziewiątą pozycję. Okrążenie później w alejce serwisowej pojawił się Trulli, który dzięki krótszemu postojowi powrócił na tor na szóstej pozycji - tuż przed Fernando Alonso.
Na twardych oponach Włoch nie był jednak w stanie konkurować z rywalami i na kolejnym okrążeniu został wyprzedzony przez dwukrotnego mistrza świata i to po zewnętrznej.
Jenson Button zjechał po świeże opony i paliwo po piętnastym kółku - podobnie jak Hamilton. Kierowca Brawn GP powrócił na tor tuż za Raikkonenem - ale przed kierowcami Toyoty. Hamilton był siódmy - pomiędzy Trullim i Glockiem.
Dzięki wcześniejszym postojom kierowców Toyoty i Brawn GP na prowadzeniu znaleźli się Sebastian Vettel i Kimi Raikkonen, którzy z niewielką ilością paliwa byli zdecydowanie szybsi od rywali.
Po dziewiętnastu okrążeniach w boksach pojawił się Vettel i powrócił na tor tuż za Jarno Trullim, ale przed Rosbergiem i Glockiem. Prowadzenie objął Kimi Raikkonen, który miał jednak zaledwie cztery sekundy przewagi nad Buttonem, który miał już za sobą pierwszy postój. Fin zjechał do boksów na 21. okrążeniu, co kosztowało go spadek na ósmą lokatę.
Po pierwszym postoju doskonałe tempo prezentował Rubens Barrichello, jednak gdy dogonił Hamiltona zespół postanowił zmienić strategię i przedwcześnie wezwał go do boksów - Brazylijczyk spadł z piątej na ósmą pozycję.
Robert Kubica jechał solidnym tempem, jednak aż dwie sekundy wolniej na okrążeniu niż Jenson Button. Nick Heidfeld tracił do Polaka kolejną sekundę.
Już na 33. okrążeniu w alejce serwisowej ponownie pojawił się Glock, aby zmienić niezbyt dobrze spisujące się twarde opony. Na piąte miejsce awansował Raikkonen, który od razu podkręcił tempo licząc, że zdoła utrzymać przewagę nad Niemcem.
Zgodnie z oczekiwaniami Robert Kubica zjechał do boksów na 35. okrążeniu i powrócił na tor na ostatnim miejscu - jedno okrążenie za liderem wyścigu…
Chwilę później ponownie w boksach pojawiła się cała czołówka poza Vettelem, który objął prowadzenie.
Mimo, że Button miał nad Trullim 18 sekund przewagi, Brytyjczyk musiał założyć kiepsko spisujące się twarde opony, na których Trulli męczył się w środkowej fazie wyścigu.
Vettel zjechał na swój ostatni postój dwa okrążenia później, dzięki czemu wskoczył przed Trulliego. Raikkonen awansował na drugą lokatę i dzięki niewielkiej ilości paliwa i miękkim oponom był zdecydowanie najszybszym kierowcą na torze.
Fin pojawił się w boksach na 44. okrążeniu i wrócił na tor tuż przed Glockiem. Niemiec maksymalnie opóźnił jednak hamowanie i wyprzedził byłego mistrza świata. Ten jednak wykorzystał KERS, aby chwilę później odzyskać siódmą pozycję.
Na dziesięć okrążeń przed końcem wyścigu na swój ostatni postrój zjechał Rubens Barrichello, jednak mimo agresywnej strategii zdołał powrócić na tor tuż przed Raikkonenem i Glockiem.
Po pięćdziesięciu okrążeniach z wyścigu wycofał się Kazuki Nakajima, dzięki czemu Robert Kubica i Nick Heidfeld uratowali swój zespół przed kompletnym blamażem - ostatnimi dwoma pozycjami…
Ostatnie okrążenia to spokojna jazda liderów do mety. Jenson Button ostatecznie minął linię mety z siedmioma sekundami przewagi nad Vettelem i Trullim. Hamilton był czwarty, Barrichello piąty, a Raikkonen zdołał obronić szóstą pozycję przed szarżującym Glockiem dając Ferrari pierwsze punkty w tym sezonie. Na ósmym miejscu finiszował Fernando Alonso.
Kolejny katastrofalny wyścig zanotował na swoim koncie zespół BMW Sauber - po problemach na pierwszych okrążeniach i przymusowych wizytach w boksach, Robert Kubica został sklasyfikowany na osiemnastej, a Nick Heidfeld na dziewiętnastej pozycji.
McLaren, który na wiele tygodni przed rozpoczęciem sezonu otwarcie przyznał, że ma problemy ze swoim bolidem, pokazał BMW Sauber jak należy reagować: dzięki nowym częściom zaprezentowanym podczas dwóch ostatnich Grand Prix dziś Lewis Hamilton był czwarty zostawiając z tyłu między innymi Rubensa Barrichello, Kimiego Raikkonena, Timo Glocka i Fernando Alonso.
Robert Kubica zyskał jedną pozycję, jednak w ferworze walki w drugim zakręcie uszkodził przednie skrzydło, które zjechał wymienić po drugim okrążeniu spadając na przedostatnie miejsce. Podobny los spotkał także Heidfelda, Nakajimę i Massę.
Od pierwszych okrążeń fantastyczne tempo narzucili Glock i Trulli. Tempo kierowców Toyoty próbował utrzymać Jenson Button, jednak nawet on tracił na każdym okrążeniu 0.1-0.3 sekundy. Lewis Hamilton był już sekundę na okrążeniu wolniejszy - podobnie jak Sebastian Vettel, Rubens Barrichello i Kimi Raikkonen.
Po nieplanowanym postoju Kubica utrzymywał solidne tempo biorąc pod uwagę ilość paliwa, jaką miał w baku. Bardzo dobrze jechał także Raikkonen, który z pierwszej ósemki miał zdecydowanie najwięcej paliwa. Po dziesięciu okrążeniach Fin jednak tracił do Glocka aż 22 sekundy.
Lider pojawił się jednak w boksach już po 11 okrążeniach i powrócił na tuż za Nico Rosbergiem spadając na dziewiątą pozycję. Okrążenie później w alejce serwisowej pojawił się Trulli, który dzięki krótszemu postojowi powrócił na tor na szóstej pozycji - tuż przed Fernando Alonso.
Na twardych oponach Włoch nie był jednak w stanie konkurować z rywalami i na kolejnym okrążeniu został wyprzedzony przez dwukrotnego mistrza świata i to po zewnętrznej.
Jenson Button zjechał po świeże opony i paliwo po piętnastym kółku - podobnie jak Hamilton. Kierowca Brawn GP powrócił na tor tuż za Raikkonenem - ale przed kierowcami Toyoty. Hamilton był siódmy - pomiędzy Trullim i Glockiem.
Dzięki wcześniejszym postojom kierowców Toyoty i Brawn GP na prowadzeniu znaleźli się Sebastian Vettel i Kimi Raikkonen, którzy z niewielką ilością paliwa byli zdecydowanie szybsi od rywali.
Po dziewiętnastu okrążeniach w boksach pojawił się Vettel i powrócił na tor tuż za Jarno Trullim, ale przed Rosbergiem i Glockiem. Prowadzenie objął Kimi Raikkonen, który miał jednak zaledwie cztery sekundy przewagi nad Buttonem, który miał już za sobą pierwszy postój. Fin zjechał do boksów na 21. okrążeniu, co kosztowało go spadek na ósmą lokatę.
Po pierwszym postoju doskonałe tempo prezentował Rubens Barrichello, jednak gdy dogonił Hamiltona zespół postanowił zmienić strategię i przedwcześnie wezwał go do boksów - Brazylijczyk spadł z piątej na ósmą pozycję.
Robert Kubica jechał solidnym tempem, jednak aż dwie sekundy wolniej na okrążeniu niż Jenson Button. Nick Heidfeld tracił do Polaka kolejną sekundę.
Już na 33. okrążeniu w alejce serwisowej ponownie pojawił się Glock, aby zmienić niezbyt dobrze spisujące się twarde opony. Na piąte miejsce awansował Raikkonen, który od razu podkręcił tempo licząc, że zdoła utrzymać przewagę nad Niemcem.
Zgodnie z oczekiwaniami Robert Kubica zjechał do boksów na 35. okrążeniu i powrócił na tor na ostatnim miejscu - jedno okrążenie za liderem wyścigu…
Chwilę później ponownie w boksach pojawiła się cała czołówka poza Vettelem, który objął prowadzenie.
Mimo, że Button miał nad Trullim 18 sekund przewagi, Brytyjczyk musiał założyć kiepsko spisujące się twarde opony, na których Trulli męczył się w środkowej fazie wyścigu.
Vettel zjechał na swój ostatni postój dwa okrążenia później, dzięki czemu wskoczył przed Trulliego. Raikkonen awansował na drugą lokatę i dzięki niewielkiej ilości paliwa i miękkim oponom był zdecydowanie najszybszym kierowcą na torze.
Fin pojawił się w boksach na 44. okrążeniu i wrócił na tor tuż przed Glockiem. Niemiec maksymalnie opóźnił jednak hamowanie i wyprzedził byłego mistrza świata. Ten jednak wykorzystał KERS, aby chwilę później odzyskać siódmą pozycję.
Na dziesięć okrążeń przed końcem wyścigu na swój ostatni postrój zjechał Rubens Barrichello, jednak mimo agresywnej strategii zdołał powrócić na tor tuż przed Raikkonenem i Glockiem.
Po pięćdziesięciu okrążeniach z wyścigu wycofał się Kazuki Nakajima, dzięki czemu Robert Kubica i Nick Heidfeld uratowali swój zespół przed kompletnym blamażem - ostatnimi dwoma pozycjami…
Ostatnie okrążenia to spokojna jazda liderów do mety. Jenson Button ostatecznie minął linię mety z siedmioma sekundami przewagi nad Vettelem i Trullim. Hamilton był czwarty, Barrichello piąty, a Raikkonen zdołał obronić szóstą pozycję przed szarżującym Glockiem dając Ferrari pierwsze punkty w tym sezonie. Na ósmym miejscu finiszował Fernando Alonso.
Grand Prix Bahrajnu, Sakhir 26.04.2009 | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół | Czas | ||||
1. | Button | Brawn GP-Mercedes | 1h31:48.182 | |||
2. | Vettel | Red Bull-Renault | +7.187 | |||
3. | Trulli | Toyota | +9.170 | |||
4. | Hamilton | McLaren | +22.096 | |||
5. | Barrichello | Brawn GP-Mercedes | +37.779 | |||
6. | Raikkonen | Ferrari | +42.057 | |||
7. | Glock | Toyota | +42.880 | |||
8. | Alonso | Renault | +52.775 | |||
9. | Rosberg | Williams-Toyota | +58.198 | |||
10. | Piquet | Renault | +1:05.149 | |||
11. | Webber | Red Bull-Renault | +1:07.641 | |||
12. | Kovalainen | McLaren | +1:17.824 | |||
13. | Bourdais | Toro Rosso-Ferrari | +1:18.805 | |||
14. | Massa | Ferrari | +1 okr. | |||
15. | Fisichella | Force India-Mercedes | +1 okr. | |||
16. | Sutil | Force India-Mercedes | +1 okr. | |||
17. | Buemi | Toro Rosso-Ferrari | +1 okr. | |||
18. | Kubica | BMW Sauber | +1 okr. | |||
19. | Heidfeld | BMW Sauber | +1 okr. |
Najszybsze okrążenie | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół | Czas | Okrążenie | Śr. prędkość | ||
1. | Jarno Trulli | Toyota | 1:34.556 | 10 | 206.049 | |
2. | Timo Glock | Toyota | 1:34.574 | 6 | 206.010 | |
3. | Jenson Button | Brawn-Mercedes | 1:34.588 | 11 | 205.979 | |
4. | Sebastian Vettel | RBR-Renault | 1:34.756 | 16 | 205.614 | |
5. | Rubens Barrichello | Brawn-Mercedes | 1:34.901 | 25 | 205.300 | |
6. | Lewis Hamilton | McLaren-Mercedes | 1:34.915 | 13 | 205.269 | |
7. | Felipe Massa | Ferrari | 1:35.065 | 41 | 204.946 | |
8. | Mark Webber | RBR-Renault | 1:35.165 | 50 | 204.730 | |
9. | Sebastien Bourdais | STR-Ferrari | 1:35.410 | 30 | 204.205 | |
10. | Nelsinho Piquet | Renault | 1:35.441 | 37 | 204.138 | |
11. | Kimi Raikkonen | Ferrari | 1:35.498 | 42 | 204.016 | |
12. | Heikki Kovalainen | McLaren-Mercedes | 1:35.520 | 54 | 203.969 | |
13. | Robert Kubica | BMW | 1:35.706 | 50 | 203.573 | |
14. | Fernando Alonso | Renault | 1:35.722 | 29 | 203.539 | |
15. | Nico Rosberg | Williams-Toyota | 1:35.816 | 37 | 203.339 | |
16. | Nick Heidfeld | BMW | 1:35.924 | 52 | 203.110 | |
17. | Kazuki Nakajima | Williams-Toyota | 1:36.153 | 39 | 202.627 | |
18. | Adrian Sutil | Force India-Mercedes | 1:36.219 | 28 | 202.488 | |
19. | Giancarlo Fisichella | Force India-Mercedes | 1:36.376 | 9 | 202.158 | |
20. | Sebastien Buemi | STR-Ferrari | 1:36.473 | 38 | 201.954 |

Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
GP Bahrajnu: Button najlepszy, BMW Sauber na szarym końcu
Podobne: GP Bahrajnu: Button najlepszy, BMW Sauber na szarym końcu




Podobne galerie: GP Bahrajnu: Button najlepszy, BMW Sauber na szarym końcu
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit BMW
Galerie zdjęć
Newsletter