Formuła 1  »  Aktualności F1  »  GP Bahrajnu 2014 - podsumowanie wideo

GP Bahrajnu 2014 - podsumowanie wideo

2014-04-08 - G. Filiks     Tagi: Sakhir, Formuła 1, Bahrajn, Wideo, Video, Podsumowanie, Grand Prix, Wyścig, F1
Pierwsze nocne Grand Prix Bahrajnu zdaniem wielu był jednym z najlepszych wyścigów nawet w całej historii Formuły 1. Tegoroczne zawody na torze Sakhir okazały się naładowane wartką akcją od startu do mety, dzięki czemu królowa sportów motorowych konkretnie odparła zarzuty o utratę widowiskowości po wejściu w nową erę. Jeżeli nie widzieliście niedzielnej rywalizacji, albo chcecie zobaczyć ją jeszcze raz, przejrzyjcie nasze podsumowanie wideo trzeciej rundy sezonu 2014. Działo się!
 
Jedna wielka batalia między kierowcami zaczęła się już od pierwszego okrążenia. Na czele stawki Lewis Hamilton wyprzedził Nico Rosberga, ale jego zespołowy partner z Mercedesa ani myślał pogodzić się z 2. miejscem i natychmiast kontratakował. Bezpośrednio za Srebrne Strzały wyszedł Felipe Massa po fantastycznym starcie bolidem Williamsa z 7. pola.

Sergio Perez puścił dym z opon swojego Force India, lecz zachował 4. pozycję. Dalej zawodnicy walczyli praktycznie każdy z każdym. Ostrego boju nie wytrzymał Jean-Eric Vergne. Reprezentant Toro Rosso doniósł później przez radio, że uderzył go "szalony gość w Lotusie".
 
Powtórki startu. Możemy zobaczyć m. in. rywalizację Mercedesów o prowadzenie z perspektywy Hamiltona.
 
Jednym z bohaterów wyścigu był Daniel Ricciardo, przebijający się z 13. pola. Nowy kierowca Red Bulla ciągle nacierał na rywali, choć tutaj przesadził i po opuszczeniu toru nie tylko nie zabrał Kevinowi Magnussenowi 11. miejsca, ale musiał jeszcze odeprzeć atak chcącego wykorzystać sytuację świetnego debiutanta Daniiła Kwiata z siostrzanej stajni Toro Rosso.
 
Z tyłu stawki, ostatnio nadwyraz agresywny Jules Bianchi samochodem Marussi dwa razy szturchnął Adriana Sutila tak, że Niemiec w końcu nie mógł kontynuować jazdy. Francuz dostał za to dwa punkty karne i ma już cztery, najwięcej ze wszystkich.
 
Na 15. okrążeniu byliśmy świadkami czegoś, co przed sezonem mogłoby wydawać się science fiction - mistrz świata Sebastian Vettel dostał od Red Bulla polecenie przepuszczenia szybszego Ricciardo. Niemiec posłuchał "team orders". W takim wyścigu, na tak wczesnym etapie, a przede wszystkim biorąc pod uwagę, że Seb zajmował tylko 6. miejsce, nie było sensu protestować i narażać na szwank relacji z nowym partnerem.
 
W Mercedesie poleceń zespołu nie było. Przed pierwszymi pit-stopami Rosberg znów przeprowadził szturm na Hamiltona. Ale znów nie dał rady odzyskać na dobre pozycji lidera. Lewis konsekwentnie zmuszał Nico do chwilowego ewakuowania się z trasy. „Dajcie mu ostrzeżenie!" - krzyczał zdenerwowany Niemiec przez radio do swojego teamu.
 
Kilka kółek później mieliśmy świetną walkę pomiędzy zawodnikami Force India. Nico Hulkenberg nie mogąc przejść Felipe Massy, został przeskoczony przez Pereza. Próbował odpowiedzieć Meksykaninowi, ale "Checo" przytrzymał "Hulka" udowadniając, że potrafi zagrozić utalentowanemu koledze z ekipy.
 
Niedługo potem Valtteri Bottasa zajęty obroną przed Ricciardo, omal nie wjechał w rodaka Kimiego Raikkonena na dohamowaniu po prostej startowej. Uratował się dopiero opuszczeniem toru.
 
Ofensywnie nastawiony Ricciardo oczywiście to wykorzystał i przeskoczył bolid Williamsa, a następnie wyprzedził również Raikkonena. Samochody Ferrari były w Bahrajnie całkowicie niekonkurencyjne na prostych. Kimi za chwilę spadł także za Bottasa.
 
Gwóźdż programu - etatowy zawadiaka Formuły 1 Pastor Maldonado dosyć niewinnym szturchnięciem zafundował rolowanie Estebanowi Gutierrezowi.
 
Powtórki zdarzenia. Gutierrezowi na szczęście nic się nie stało, ale Maldonado dostał od sędziów trzy kary - 10-sekundowy postój, cofnięcie o 5 pozycji na starcie następnych zawodów i 3 punkty karne.

Wypadek oczywiście spowodował neutralizację.
 
Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa mieliśmy 10-okrążeniowy sprint do mety, który zadecydował o wynikach. Już na restarcie Rosberg zaczął ponownie dobierać się do Hamiltona. Za Mercedesami też nie brakowało pojedynków.
 
Rozpędzony Ricciardo siedem kółek przed końcem drugi raz przeszedł Vettela - tym razem już w pięknej walce.
 
Następnie Rosberg przeprowadził finałową serię ataków na Hamiltona. Miał przewagę miękkich opon i dysponując wyraźnie lepszym tempem kilkukrotnie już był w ogródku, już witał się z gąską... Jednak Lewis i tym razem powstrzymał partnera.
 
Wolny Vettel na finiszu omal nie spadł jeszcze za Massę. W ferworze walki na chwilę wypchnął Brazylijczyka poza tor.

Zobacz także: Galerie zdjęć z Formuły 1 »
Mimo tego Massa go wyprzedził, lecz tylko na parę sekund.
 
Meta. Hamilton wygrywa 900. grand prix Formuły 1 sekundę przed Rosbergiem. Najniższy stopień podium zgarnia Perez, wytrzymując w końcówce pogoń Ricciardo.
 
Na deser całe GP Bahrajnu w ekspresowym klipie od brytyjskiej telewizji Sky Sports.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
3

Komentarze do:

GP Bahrajnu 2014 - podsumowanie wideo

GP Bahrajnu 2014 - podsumowanie wideo
ZonesLotus 2014-04-08 13:48
no dzialo sie ale te nosy sa duza niebezpieczniejsze od tych z zeszlego sezonu
GP Bahrajnu 2014 - podsumowanie wideo
adrian V20 2014-04-08 14:30
A widzieliście tą taką zniesmaczoną minę Luci di Montezemolo ??? gdzieś około 7 okr. to było . haha ;p
GP Bahrajnu 2014 - podsumowanie wideo
korba 2014-04-08 23:59
Przesadą jest,że to najlepszy wyścig w historii F - 1.