GP Ameryki w New Jersey "na dobrej drodze" do debiutu za rok

Grand Prix Ameryki na ulicach New Jersey zostanie zorganizowane w sezonie 2014, zapewnia promotor wyścigu Leo Hindery.Zawody z wieżowcami Manhattanu w tle miały zadebiutować już tego roku, ale wykreślono je z kalendarza Formuły 1, ponieważ były problemy dotyczące finansowania przedsięwzięcia oraz opóźnienia przy budowie toru Port Imperial. Niektórzy eksperci mają duże wątpliwości, czy GP Ameryki w ogóle zostanie dopięte, a szef "Jedynki" Bernie Ecclestone niedawno nawet straszył organizatorów wyścigu alternatywą dla ich projektu, mianowicie przywróceniem rundy w Long Beach. Jednak Hindery uspokaja tłumacząc, że pozałatwiał wszystkie sprawy i zawody bez wątpienia zostaną rozegrane za rok. Jak twierdzi, plan ruszenia z nimi już od sezonu 2013 nie wypalił, ponieważ był zwyczajnie zbyt ambitny. „Jesteśmy na dobrej drodze do przeprowadzenia rundy F1 w czerwcu 2014 roku". - powiedział serwisowi Autosport. „Odpowiedzialność za niepowodzenie z tegorocznym terminem ponoszę tylko ja. To taka kostka Rubika, która musi zostać ułożona.

„Wiedzieliśmy że możemy zaprojektować pętlę toru z pomocą (Hermanna) Tilke, wiedzieliśmy że otrzymamy wsparcie, ale zabrakło ogólnej struktury kapitałowej projektu". Zawody w New Jersey mają być rundą sąsiadującą z GP Kanady. Jeżeli rzeczywiście dojdą do skutku za rok, sezon 2014 może liczyć rekordowe 21 wyścigów. Dołączy jeszcze GP Rosji w Soczi.

Hindery, który podpisał kontrakt na rozgrywanie GP Ameryki przez dziesięć lat, ma nadzieję na duże zainteresowanie wyścigiem.„Oczekujemy wielu kibiców z Europy". - mówił. „Ze Starego Kontynentu łatwo się dostać do Nowego Jorku i to przyjazne miasto dla turystów.  Spodziewamy się też przedstawić Formułę 1 sporej rzeczy młodych Amerykanów, którzy nigdy przedtem nie widzieli jej na żywo".