Furia tifosich rośnie

Furia Ferrari wywołana wydarzeniami podczas GP Europy wzrasta z każdą godziną. Fernando Alonso uznał, że sędziowie zmanipulowali karami wyniki wyścigu, a kara przejazdu przez pit-lane dla Hamiltona była "skandaliczna".

Kolejne doniesienia z obozu Ferrari mówią o określeniu McLarena "złodziejami", do których "brudnych zagrywek już się przyzwyczailiśmy." Swoją złość okazują również fani włoskiej ekipy, a także anty-fani McLarena. "FIA w Walencji pokazała, że wcale nie zależy jej na jak najciekawszej i przejrzystej rywalizacji. To jest tak najnowsza wersja Jeana Todta? Tego, którego rozkazy i manipulacje zawsze pozostają takie same i które pamiętamy z Ferrari?" Inny fan dodał: "Dość już tej pomocy dla Hamiltona! To jest jakaś federacja klaunów. Jaką pomocą dla jeżdżących zgodnie z regułami była ta kara 5 sekund dla dziewięciu kierowców? Bezużyteczna, jak cała ta angielska mafia!"

Korespondent angielskiej gazety 'Daily Mirror' napisał na swoim Twitterze: "Czy FIA poradzi sobie z tym skandalem? Czy Jean Todt sprawi, że piewszy prawdziwy test jego prezydentury rozejdzie się po kościach?"