Formuła 1 zaczęła zwracać uwagę na prawa człowieka w państwach-gospodarzach Grand Prix

Formuła 1 przyjęła dokument zobowiązujący ją do ścigania się tylko w krajach przestrzegających międzynarodowych praw człowieka, poinformowano przed GP Bahrajnu.

Królowa sportów motorowych wracając do Bahrajnu w sezonie 2012 po odwołaniu zawodów tam rok wcześniej z powodu zamieszek, rozegrała Grand Prix na tle wielkich kontrowersji wobec dalszych represji reżimu bliskowschodniego państwa na prodemokratycznych demonstrantach i obróceniu się protestujących przeciwko przyjazdowi F1. Szef mistrzostw Bernie Ecclestone mówił wtedy, że sport nie miesza się do polityki, ale na sezon 2015 to stanowisko przynajmniej oficjalnie uległo zmianie.

Jak donosi brytyjski dziennik The Times, 84-latek dopuścił zapis, według którego Formuła 1 już zwraca uwagę na prawa człowieka w krajach-gospodarzach swoich wyścigów. Sama Formula One Group potwierdziła w tym tygodniu, że jest „zobligowana do poszanowania międzynarodowych praw człowieka w swojej globalnej działalności".

W Bahrajnie wciąż niespokojnie

Jednak o ile w Bahrajnie już nie ma tak ogromnych protestów jak kiedyś, o tyle na przybycie F1 policja wspierana przez armię znów starła się z grupami aktywistów i zaaresztowała 21 osób, w tym dzieci.