Formuła 1 wstępnie uzgodniła normalny start wyścigu bez względu na warunki pogodowe

Formuła 1 dała pierwsze zielone światło pomysłowi przeprowadzania normalnego startu wyścigu bez względu na warunki pogodowe. Idea musi zostać zatwierdzona jeszcze dwukrotnie zanim wejdzie w życie - na sezon 2017.

W majowym GP Monako i lipcowym GP Wielkiej Brytanii nie było tradycyjnego startu - często zdaniem wielu najciekawszego momentu zawodów - bo obfity deszcz skłonił FIA do rozpoczęcia wyścigu za samochodem bezpieczeństwa (jego obecność zabrania walki o pozycję). Gdy zjechał, następował "lotny" restart. Tego typu start oczywiście nie podoba się to fanom. Narzekali też niektórzy kierowcy oraz zespoły.

Od przyszłego roku w podobnych sytuacjach safety car nadal będzie wypuszczany, ale kiedy wróci do boksów, kierowcy mają ponownie ustawiać się na polach startowych.

Propozycję przyjęła wczoraj Grupa Strategiczna F1. Teraz zostanie poddana pod głosowanie w Komisji F1. Jeżeli przebrnie również ten etap, zostanie już tylko właściwie formalność - będzie musiała ratyfikować ją Światowa Rada Sportów Motorowych FIA. Szczegóły nowych zasad jeszcze nie są znane.

Kiedyś chciano przeprowadzać każdy restart z pól startowych, ale ostatecznie się z tego wycofano.