Formuła 1 gości kierowcę po utracie nóg w wyścigu Brytyjskiej F4

Formuła 1 gości podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone Billy'ego Mongera, który trzy miesiące temu stracił obie nogi w dramatycznym wypadku w Brytyjskiej Formule 4.

Great to welcome @BillyMonger to the #BritishGP #F1 #BillyWhizz pic.twitter.com/4m6hd9hYzd

— Formula 1 (@F1) 14 lipca 2017

18-latek oglądał wczorajsze treningi w garażu Lewisa Hamiltona, dotkniętego historią rodaka.

„Oczywiście bacznie śledziłem to, co mu się stało". - mówi były trzykrotny mistrz świata. „Myślę, że wszystkim krajało się serce".

„Mnie osobiście naprawdę to dotknęło, gdyż pamiętam, jak sam byłem w tej serii. Przebijasz się dalej marząc i myśląc o dojściu do Formuły Jeden. Nagła utrata tego wszystkiego, to naprawdę nie była jego wina. Byłem tym po prostu tym zdruzgotany".

„Ludzie zawsze pytają mnie, skąd czerpię inspirację. Biorę ją ze wszystkich tych innych osób na świecie robiących niesamowite rzeczy. On jest jedną z nich. Wyszedł ze szpitala, właściwie to jeszcze wczoraj miał operację, a dzisiaj jest tutaj".

Zobacz także: 18-latek bez nóg po wypadku w F4 wróci do startów, planuje występ w 24h Le Mans »

„Swoim nastawieniem, mentalnością inspiruje wielu ludzi z problemami - z inwalidztwem, osoby ulegającym wypadkom. Nawet takich ludzi jak ja".

„Myślę, że jest cholernie niesamowity, dlatego zaprosiłem go z rodziną. Gdy byłem w garażu, widziałem go w lusterku. Miejmy nadzieję, że w pewnej chwili wsadzę go do mojego bolidu, bo na pewno chce w nim zasiąść".

„Już się z powrotem ściga, już wrócił do samochodu wyścigowego, jest trochę jak Alex Zanardi, który mnie rzuca na kolana. Jest po prostu niewiarygodnym człowiekiem, sięgał po złote medale i wiem, że ten dzieciak zrobi to samo".