Force India liczy na mocny wyścig z trzeciego rzędu

Bolidy Force India ustawią się na starcie zawodów o GP Bahrajnu w trzeciej linii, co w połączeniu ze spodziewanie mocnym tempem wyścigowym modelu VJM06 daje Paulowi di Reście powody, aby oczekiwać dzisiaj równie dobrego, a może nawet lepszego wyniku co rok temu, gdy minął metę toru Sakhir szósty. Podczas kwalifikacji di Resta zajął siódme miejsce, zaś zespołowy partner Adrian Sutil ósme, ale dzięki karom cofnięcia Lewisa Hamiltona i Marka Webbera kierowcy Force India ruszą odpowiednio z piątego oraz szóstego pola. Na piątkowych treningach osiągi wyścigowe ich bolidu wyglądały bardzo obiecująco, dlatego nadzieje przed niedzielnymi zmaganiami są duże.  Di Resta uzależnia wykorzystanie możliwości swojego wozu od tego, czy wyjdzie mu start i nie utknie za wolniejszymi rywalami. „Rok temu zajęliśmy tutaj szóstą pozycję, więc ufamy, że nasze tempo wyścigowe pozwoli powalczyć o taki wynik i tym razem". - powiedział Szkot. „Jeżeli wypracujemy sobie korzystne położenie na torze - będziemy jechać poza grupą, jak podczas ostatniego stintu w GP Chin, a także nieco naciskać konkurencję - wtedy będzie wspaniale.

„Kluczowe będzie to, co stanie się pomiędzy startem, a zakrętem nr 4. Jeżeli finiszujemy na piątym miejscu, gdzieś w tych okolicach, wykonamy swoją robotę świetnie. Tylko to jest teraz naszym celem".

Di Resta nie wyklucza nawet pierwszego podium w karierze.

„Nigdy nie mów nigdy. Mogę tylko powiedzieć, że podczas wyścigu o GP Malezji byliśmy całkiem mocni". - wskazywał reprezentant Force India. „Oczywiście mamy nadzieję, że będziemy mogli walczyć o takie lokaty na mecie, z których wystartujemy, bo w Malezji nasza konkurencyjność podczas wyścigu była równie dobra, co w kwalifikacjach, zanim nie odpadliśmy przez problemy z nakrętkami na koła".Di Resta sądzi, że mogli wywalczyć wczoraj z Sutilem jeszcze wyższą pozycję startową, gdyby na Q3 przyśpieszyli tyle, co rywale. Zastanawia się, dlaczego nie zdołali tego zrobić.

„Jesteśmy podirytowani tym, czemu w ostatniej części kwalifikacji nie podkręciliśmy tempa tak bardzo, jak inni, bo wcześniej dorównywaliśmy szybkością Rosbergowi i Alonso". - podkreślał.