Force India: Sutil potrzebował takiego wyniku

Wysokie piąte miejsce na mecie GP Monako doda Adrianowi Sutilowi pewności siebie po kilku nieudanych występach, cieszy się wiceszef Force India - Bob Fernley.

Wracający do F1 z rocznej przerwy Sutil zapunktował podczas inauguracji sezonu w Australii, ale kolejne cztery zawody mu nie wyszły. Niemiec prezentował obiecujące tempo, jednak prześladował go pech. Na ulicach Monako wreszcie przełamał złą passę. Ruszając z ósmego pola zyskał trzy pozycje i finiszował bezpośrednio za Mercedesami oraz Red Bullami. Swój występ okrasił manewrami wyprzedzania w nawrocie Jensona Buttona...a także samego Fernando Alonso.

 

„Wyprzedzał gdzie chciał i wykonał manewr dwukrotnie". - podkreślał Fernley. „Robił to, choć był blokowany za pomocą informacji radiowych dla kierowców z przodu o jego jeździe.

Bob Fernley

„Wszyscy wiedzieliśmy, że ma co trzeba, ale kiedy zaliczasz 3-4 gorsze wyścigi, taki występ był potrzebny Adrianowi, jego pewności siebie.

„Zespół nigdy w niego nie zwątpił, lecz karta musiała mu się odwrócić".

Wiceszef Force India chwalił odporność psychiczną Sutila, wskazując że potrafi podnieść się z trudnej sytuacji. „Kiedy masz rok przerwy, a potem wracasz i nie idzie, oczywiście to deprymuje". - wyjaśniał.

„Wspieraliśmy go jako zespół, więc nie musiał czuć się zagrożony i zareagował bardzo dobrze. Naturalnie potrzeba do tego mocnych nerwów. Wyjechał i zrobił swoje. Silna psychika Adriana była głównym powodem, dla którego postanowiliśmy znów z nim współpracować".