Ferrucci bał się jeździć bolidem F1 na mokrym torze

Santino Ferrucci debiutujący wczoraj za kierownicą bolidu Formuły 1 przyznał, że zwyczajnie bał się jeździć nim na mokrej nawierzchni.

Kierowca rozwojowy zespołu Haas i rywal Artura Janosza w serii GP3 bierze udział w testach po GP Wielkiej Brytanii na pętli Silverstone.

Pierwszego dnia zajęć uzyskał 7. czas, a co ważniejsze mimo powściągliwości w opuszczaniu garażu po spadnięciu deszczu, pokonał dystans 300 kilometrów potrzebny do uzyskania Super Licencji, czyli prawa jazdy F1 wymaganego do uczestniczenia w weekendzie wyścigowym. „Naprawdę chciałem wyjechać na mokry tor, ale tak naprawdę trochę się bałem". - powiedział 18-letni Amerykanin, zajmujący 14. miejsce w GP3.

„Przesiadając się z bolidu GP3 - oczywiście pojechałem nim naprawdę dobry wyścig w niedzielę w niemal mokrych warunkach (uplasował się na 4. pozycji - red.) - ale samochód F1 ma więcej niż dwa razy tyle koni mechanicznych!"

„Myślę więc, że na tę chwilę wystarczyło, jak pojeździłem spokojnie z urządzeniem badającym funkcjonowanie aerodynamiki".

„Nie chcę wyjechać i się obrócić, wpaść w żwir i przysporzyć mechanikom pracy".

„Celem na pierwszy dzień testów jest zorientowanie się co możesz zrobić tym autem i bezproblemowe zaliczenie zajęć".