Ferrari zbudowane postępem w GP Japonii

Ferrari po ostatnim wyścigu Formuły 1 o GP Japonii jest przekonane, że wyraźnie przyśpieszyło swój bolid, choć z powrotem nie stanowiło zagrożenia dla Mercedesa.

Sebastian Vettel samochodem włoskiej stajni wręcz sensacyjnie zdominował nocne GP Singapuru, ale tydzień później na torze Suzuka brylowały znów Srebrne Strzały. As Scuderii musiał zadowolić się najniższym stopniem podium. Jednak według szef Ferrari - Maurizio Arrivabene'a ostatnie zawody pokazały, że jego zespół wykonał krok naprzód, nie się cofnął.

Boss ekipy z Maranello porównuje bowiem konkurencyjność auta Vettela oraz Kimiego Raikkonena na torze Suzuka nie z jego szybkością na ulicach Singapuru, ponieważ charakterystyka toru Marina Bay wyjątkowo sprzyjała modelowi SF15-T, a z konkurencyjnością, jaką zaprezentował na obiekcie Silverstone. Na brytyjskim torze, który jak japoński wymaga dużego docisku, Ferrari niespodziewanie było słabsze i od Mercedesa, i od Williamsa. Teraz pokonało Williamsa zasłużenie.

„Gdy nie zwyciężasz, oczywiście jesteś zawiedziony". - zaczął Arrivabene. „To normalne.

„Ale naszą formę na Suzuce nie należy porównywać z tą w Singapurze, a z tą na Silverstone.

„Patrząc, ile traciliśmy tam, a ile traciliśmy ostatnio, zmniejszyliśmy różnicę - co oznacza, że bardzo się poprawiliśmy.

„Jak już mówiłem wiele razy, są pewne tory, a Suzuka jest jednym z nich, które nie pasują naszemu bolidowi.

Maurizio Arrivabene

„(...) Jestem bardzo dumny z pracy wykonanej przez wszystkich naszych inżynierów, przez cały zespół, a zwłaszcza przez dział silnikowy".

Mistrzostwo byłoby wygraną na loterii

Arrivabene jednak nie robi sobie nadziei, że Vettel sprzątnie mistrzostwo świata sprzed nosa Lewisowi Hamiltonowi. Na pięć wyścigów przed końcem sezonu strata Niemca do Brytyjczyka wzrosła do 59 punktów.Choć Włoch nie przekreśla całkowicie szans swojego kierowcy, dopóki daje mu je matematyka.

Spytany, czy Ferrari może jeszcze zdobyć tytuł, Arrivabene odparł: „Jeżeli wygrywasz loterię, stajesz się milionerem.

„Do zwycięstwa na loterii potrzeba szczęścia. Jeżeli je mamy, to tak, ale musielibyśmy być naprawdę szczęściarzami".