Formuła 1 » Aktualności F1 » Ferrari "zawaliło" na Monzy według prezesa

Ferrari "zawaliło" na Monzy według prezesa
2017-09-04 - G. Filiks Tagi: Ferrari, Monza, Włochy, Formuła 1, Sergio Marchionne, Toto Wolff
Prezes Ferrari - Sergio Marchionne orzekł, że jego marka "zawaliła" w domowym wyścigu Formuły 1 o GP Włoch.
Stajnia z Maranello była cieniem samej siebie na torze Monza. W deszczowych kwalifikacjach Sebastian Vettel zajął dopiero 8. miejsce, a Kimi Raikkonen uplasował się tylko jedną pozycję wyżej.
W zawodach, rozegranych już na suchej nawierzchni, Vettel stanął na podium, ale finiszował ponad 36 sekund za triumfującym Lewisem Hamiltonem, wyraźnie ustępując szybkością Srebrnym Strzałom. Na dokładkę pierwszy raz w sezonie stracił fotel lidera klasyfikacji generalnej. Na mecie Niemiec mówił, że się nie stresuje. Argumentował między innymi, iż Monza to specyficzny obiekt.
Jednak Marchionne nie robi dobrej miny do złej gry. Skomentował bolesną porażkę Scuderii w dosadnych słowach - i doszukiwał się przyczyny rozczarowującego występu w ustawieniach czerwonych bolidów.
„Myślę, że po prostu zawaliliśmy". - powiedział. „Ustawienie bolidu było błędne. Sądzę, że zlekceważyliśmy tor". „Pogorszyliśmy samochód względem GP Belgii. Teraz musimy wrócić do fabryki i znaleźć, co było nie tak z autem. Ale wrócimy w Singapurze".
Inne media cytują Marchionne mówiącego: „Dzisiaj było niemal żenująco patrzeć na różnicę między Mercedesem i Ferrari".
„Traciliśmy prawie sekundę na okrążeniu, niemożliwe. To nie jest Ferrari, musimy podwoić nasze zaangażowanie. Trzeba zdjąć uśmiechy z twarzy rywali".
Krok wstecz
Na regres Ferrari zwrócił uwagę także szef Mercedesa w F1 i całych sportach motorowych "Toto" Wolff.
„Dla mnie Ferrari w jakiś sposób zrobiło krok wstecz". - komentował. „Tak, byliśmy bardzo solidni, ale konkurent nie pojechał tak, jak wszyscy tego oczekiwali".„Red Bull ruszał z końca stawki i prawie odebrał im trzecie miejsce - prawdopodobnie bardzo ciężko to znieść".
Stajnia z Maranello była cieniem samej siebie na torze Monza. W deszczowych kwalifikacjach Sebastian Vettel zajął dopiero 8. miejsce, a Kimi Raikkonen uplasował się tylko jedną pozycję wyżej.
W zawodach, rozegranych już na suchej nawierzchni, Vettel stanął na podium, ale finiszował ponad 36 sekund za triumfującym Lewisem Hamiltonem, wyraźnie ustępując szybkością Srebrnym Strzałom. Na dokładkę pierwszy raz w sezonie stracił fotel lidera klasyfikacji generalnej. Na mecie Niemiec mówił, że się nie stresuje. Argumentował między innymi, iż Monza to specyficzny obiekt.
Jednak Marchionne nie robi dobrej miny do złej gry. Skomentował bolesną porażkę Scuderii w dosadnych słowach - i doszukiwał się przyczyny rozczarowującego występu w ustawieniach czerwonych bolidów.
„Myślę, że po prostu zawaliliśmy". - powiedział. „Ustawienie bolidu było błędne. Sądzę, że zlekceważyliśmy tor". „Pogorszyliśmy samochód względem GP Belgii. Teraz musimy wrócić do fabryki i znaleźć, co było nie tak z autem. Ale wrócimy w Singapurze".
Inne media cytują Marchionne mówiącego: „Dzisiaj było niemal żenująco patrzeć na różnicę między Mercedesem i Ferrari".
Krok wstecz
Na regres Ferrari zwrócił uwagę także szef Mercedesa w F1 i całych sportach motorowych "Toto" Wolff.
„Dla mnie Ferrari w jakiś sposób zrobiło krok wstecz". - komentował. „Tak, byliśmy bardzo solidni, ale konkurent nie pojechał tak, jak wszyscy tego oczekiwali".„Red Bull ruszał z końca stawki i prawie odebrał im trzecie miejsce - prawdopodobnie bardzo ciężko to znieść".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Ferrari "zawaliło" na Monzy według prezesa
Podobne: Ferrari "zawaliło" na Monzy według prezesa




Podobne galerie: Ferrari "zawaliło" na Monzy według prezesa
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Galerie zdjęć
Newsletter