Ferrari też skopiuje wydech Saubera?

Ferrari ma być kolejnym zespołem, który zamontuje w swoim bolidzie układ wydechowy wzorowany na projekcie Saubera. Według powszechnej opinii tegoroczna konstrukcja szwajcarskiego teamu w możliwie największym stopniu minimalizuje straty poniesione wprowadzeniem zakazu nadmuchiwania dyfuzora spalinami. Jeszcze przed sezonem wydech modelu C31 skopiowali inżynierowie Red Bull Racing. „Gdy zobaczyłem, że Red Bull postanowił pójść tą samą drogą co my, zyskałem pewność, że obraliśmy właściwy kierunek". - powiedział Peter Sauber.

Czerwone Byki chciałyby mieć jeszcze jeden atut wyścigówki Saubera, który jest jednak raczej nie do skopiowania. „Ich bolid potrafi zmusić do idealnej pracy każdy rodzaj opon. W tej chwili to klucz do sukcesu". - stwierdził szef mistrzów świata, Christian Horner. Z Brytyjczykiem zgodził się pryncypał McLarena - Martin Whitmarsh: „Tylko Sauber potrafi kręcić równe czasy okrążeń na każdej mieszance ogumienia i w każdych warunkach".

Ferrari chce zaczerpnąć nie jedno, a kilka rozwiązań chwalonego Saubera - poza wydechem m. in. sekcje boczne. Tak przynajmniej twierdzi włoski magazyn Autosprint, nazywający mocno przebudowane Ferrari „Ferrauberem". Wielki pakiet poprawek, o którym rozpisuje się prasa na Półwyspie Apenińskim, zostanie wprowadzony do czerwonego bolidu prawdopodobnie na ruszające 1. maja testy w Mugello.