Ferrari spowolnione zaostrzeniem kontroli przepływu paliwa?

Ferrari mogło stracić na konkurencyjności podczas eliminacji Formuły 1 w Hiszpanii przez zaostrzenie kontroli przepływu paliwa w bolidach, podejrzewa niemiecki magazyn Auto Motor und Sport.

Najlepszy wczoraj Nico Rosberg z Mercedesa był zaskoczony, że osiągnął metę aż 45 sekund przed Sebastianem Vettelem, który walczył o drugie miejsce z drugim kierowcą mistrzowskiego zespołu Lewisem Hamiltonem, ale ostatecznie uległ zdecydowanie i jemu. Vettel sugerował, że Ferrari nie przegrało z Mercedesem "wyścigu zbrojeń" na pierwszy europejski wyścig, a zwyczajnie czerwonemu bolidowi nie pasował tor Barcelona-Catalunya, czy panujące na nim warunki. Jednak Auto Motor und Sport ma jeszcze inną teorię.

Akurat w trakcie minionego weekendu FIA przesłała zespołom nowe wytyczne dotyczące ciśnienia paliwa i zapowiedziała fizyczne kontrole układów paliwowych samochodów, na tle pogłosek, że niektóre teamy wciąż mają "trik" na częściowe obchodzenie ograniczenia 100 kg/godz. dla chwilowego spalania. Według Auto Motor und Sport, utrata teraz możliwości stosowania owego "triku" mogła kosztować Ferrari od 0.3 do 0.4 sekundy na okrążeniu.

Włoska stajnia jednak zaprzeczyła, by wcześniej kombinowała cokolwiek w układach paliwowych swoich bolidów.