Ferrari przyjęło przeprosiny McLarena, ale nie wycofa spraw z sądów

Ferrari jest gotowe zaakceptować ewentualne zakończenie przez FIA afery szpiegowskiej w związku z przeprosinami wystosowanymi w czwartek przez zespół McLaren Mercedes. Ferrari dało jednak do zrozumienia, że nie wycofa się z procesów toczących się w sądach we Włoszech i w Wielkiej Brytanii. W czwartek McLaren upublicznił list swojego Prezesa Martina Whitmarsha do Prezydenta FIA Maxa Mosleya, w którym Whitmarsh przeprosił FIA, Ferrari oraz kibiców za aferę szpiegowską i zaproponował zamrożenie rozwoju pewnych elementów bolidu, wobec których istnieje podejrzenie, że były inspirowane informacjami wykradzionymi z Ferrari.

W związku z tym Mosley poprosił Światową Radę Sportów Motorowych (WMSC) o anulowanie nadzwyczajnego posiedzenia, podczas którego WMSC miała zdecydować o przyszłości brytyjskiego zespołu.

Ferrari poinformowało, że o ile gotowe jest zaakceptować każdą decyzję FIA, to nie ma zamiaru wycofywać się z procesów toczących się we włoskich i brytyjskich sądach. „Ferrari przyjęło przeprosiny McLarena w związku z wynikami inspekcji, które zostały zaprezentowane WMSC 7. grudnia”, czytamy w oświadczeniu.

„Tym samym zarówno ustne jak i pisemne oświadczenia McLarena z przesłuchań z dnia 26. lipca i 13. września okazały się nieprawdziwe.”

„McLaren przyznał, że tajne dane należące do Ferrari były szeroko rozpowszechnione wewnątrz zespołu, co podkreśla powagę całej sprawy, w tym zachowania osób w nią zamieszanych.”

„W świetle przeprosin i propozycji McLarena, Ferrari zaakceptuje decyzję Prezydenta FIA, aby anulować nadzwyczajne posiedzenie WMSC, tym samym kończąc aspekt sportowy afery.”

„Jednakże zespół chciałby potwierdzić, że toczące się sprawy we włoskich i brytyjskich sądach będą kontynuowane.”