Ferrari obstaje przy agresywnej strategii pit-stopów

Ferrari będzie próbowało ogrywać Mercedesa w Formule 1 agresywną strategią pit-stopów dopóki nie zrówna się z nim konkurencyjnością, zapowiedział szef włoskiego zespołu Maurizio Arrivabene.

Kierowcy Scuderii jeszcze niezdolni powalczyć o zakwalifikowanie się do zawodów przed reprezentantami Srebrnych Strzał, ale mający bolid mniej zużywający opony, w czterech pierwszych rundach sezonu 2015 często ryzykowali z niekonwencjonalną taktyką postojów. Dzięki "oszukaniu" mistrzów świata za pomocą strategii, Sebastian Vettel wygrał GP Malezji, a Kimi Raikkonen przedzielił Lewisa Hamiltona i Nico Rosberga w ostatnim GP Bahrajnu.

Dlatego Ferrari zamierza dalej stosować swój sposób na Mercedesa.

„W Bahrajnie zrealizowaliśmy bardzo agresywną strategię. Właśnie taki scenariusz przedyskutowaliśmy". - mówił Arrivabene.

„Zdajemy sobie sprawę z naszej straty do Mercedesa, więc jedynym sposobem na nich jest ściganie się w agresywny sposób.

Maurizio Arrivabene

„Jeżeli pewnego dnia - nie wiem kiedy - dogonimy osiągi Mercedesa, trzeba będzie układać strategie trochę inaczej".

Arrivabene bądź co bądź jednocześnie zasugerował, że Ferrari może nie musieć obierać ryzykownej taktyki już w przyszłotygodniowym GP Hiszpanii, na które zespoły szykują duże pakiety poprawek do swoich bolidów. „Słyszałem, że wiele teamów przywiezie zestawy ulepszeń". - powiedział boss ekipy z Maranello.

„My też przygotowujemy pewne rozwiązania na Barcelonę. Realizujemy cały rozwój samochodu krok po kroku, ale sądzę, iż w Barcelonie wreszcie będziemy mieć dobry pakiet".