Ferrari dodaje trzeci amortyzator z przodu na Spa-Francorchamps

Ferrari jest kolejnym zespołem Formuły 1, który zmodyfikował swój bolid na GP Belgii. Uwagę mediów zwraca szczególnie przednie zawieszenie samochodu Sebastiana Vettela i Kimiego Raikkonena.

Przed zawodami na szybkim torze Spa-Francorchamps faworytem jest Mercedes, ale Ferrari po dublecie w ostatnim GP Węgier chce pójść za ciosem i zacząć wygrywać również na obiektach, które dotąd premiowały rywala. W tym celu stajnia z Maranello między nnymi dodała z przodu swojego auta trzeci amortyzator.

Poza nowym zawieszeniem, przygotowała też zmiany w skrzydłach oraz podłodze.

„Gdybyśmy mieli ścigać się jeszcze raz na Silverstone (innym szybkim torze - red.), wypadlibyśmy dzisiaj dużo lepiej". - mówi Vettel, przewodzący klasyfikacji generalnej kierowców z 14-punktową przewagą nad Lewisem Hamiltonem.

„Po prostu nie złożyliśmy wtedy dobrego weekendu. To prawda, że Mercedes był tam bardzo mocny. Jako że tutaj powinno być podobnie, sytuacja dla nas jest dość prosta. Myślę, że możemy tylko zyskać".

„Ze względu na to, jak silny był Mercedes na Silverstone i na pewne podobieństwa tego toru (do Spa - red.), są faworytem przed najbliższym GP. Ale nie chcemy być za nimi, pragniemy atakować".