Ferrari: GP Monako punktem zwrotnym dla Massy

Szefostwo Ferrari wierzy, że dobra postawa Felipe Massy podczas GP Monako była nie jednorazowym wyskokiem, a rzeczywistym początkiem powrotu Brazylijczyka do formy.

Na ulicach Monte Carlo publicznie wzywany przez swój team do osiągania lepszych wyników Massa był zaskakująco szybki. Brazylijczyk najpierw pokazał obiecujące tempo podczas treningów, potem potwierdził je w kwalifikacjach, uzyskując 7. rezultat, gorszy od wyniku zespołowego partnera Fernando Alonso o zaledwie 0.1 sekundy. Były wicemistrz nie zawiódł także w dniu wyścigu. Po solidnej jeździe przeciął metę szósty, odstawiając siódmego Paula di Restę na około 35 sekund. Scuderia nie ma wątpliwości, że jej kierowca wreszcie odnlazał to, czego bezowocnie szukał od miesięcy. „To był dla Felipe świetny weekend". - powiedział szef stajni Ferrari, Stefano Domenicali. „Po tygodniach dźwigania na barkach wielkiej presji, zasłużył sobie na to. Jestem przekonany, że to będzie dla niego punkt zwrotny sezonu. Dobra postawa w tak trudnym momencie powinna go wspaniale zdopingować". Domenicali zwrócił szczególną uwagę na fakt, że Massa cały czas utrzymywał tempo liderów. Flagę w szachownicę 30-latek ujrzał tylko 6 sekund za triumfującym Markiem Webberem. „Był w grupce sześciu prowadzących zawodników". - podkreślił Włoch. „To moim zdaniem najważniejszy fakt".

Bezpośrednio po wyścigu szefa Scuderii pytano, czy rozważał opóźnienie pit-stopu Massy po to, by Brazylijczyk wstrzymywał stawkę i pomógł Fernando Alonso walczyć o zwycięstwo. „Gdybyśmy tak zrobili, moglibyśmy zrujnować występ Felipe. Teraz najważniejsze jest to, by odzyskał pewność siebie". - wyjaśnił Domenicali. Wywożąc z Monako 8 punktów, Massa przyczynił się do awansu Ferrari na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów. Aktualnie team z Maranello ma 86 oczek - tyle samo co czwarty Lotus. „Potrzebowaliśmy jego punktów, dlatego oczekuję konkurencyjnego Felipe do samego końca". - oświadczył pryncypał Scuderii.