FIA nie zezwoliła na wspólne testy Pirelli i McLarena po sprzeciwie innych zespołów

Pirelli zaplanowało testy na torze swoich przyszłorocznych opon dla Formuły 1 bolidem McLarena, ale po interwencji paru teamów FIA odmówiła dopuszczenia zajęć.

Włoski dostawca ogumienia zorganizował tego roku już kilka testów z wybraną stajnią. Zeszłego miesiąca sprawdzał swój produkt dwuletnim samochodem Red Bulla, za sterami którego zasiedli Daniel Ricciardo i Sebastien Buemi. W połowie października Pirelli chciało kontynuować rozwój opon na testach z McLarenem, jednak proponowane czas i miejsce jazd wzbudziły kontrowersje. Ustalono, że zajęcia odbędą się na torze Circuit of the Americas, gdzie przecież miesiąc później ma zostać rozegrany wyścig o GP USA. „Jeżeli jeździsz po trasie przed zawodami na niej, zyskasz przewagę. W zdecydowanie lepszym guście jest testowanie po wyścigu. Takie zajęcia nie mają bezpośredniego wpływu na przebieg sezonu". - wskazywał szef Red Bulla, Christian Horner.

Testom Pirelli i McLarena na Circuit of the Americas najbardziej oponowała ekipa Force India. FIA poprosiła więc producenta opon oraz stajnię z Woking, aby znaleźli inny obiekt do wspólnych zajęć. Po wyścigu w USA nie będzie czasu organizować prywatnych jazd, gdyż zaledwie tydzień później zostanie rozegrana finałowa eliminacja sezonu - GP Brazylii.