Formuła 1 » Aktualności F1 » Ericsson zadziwiony wyjściem cało z wypadku na Silverstone

Ericsson zadziwiony wyjściem cało z wypadku na Silverstone
2016-07-12 - G. Filiks Tagi: Silverstone, Wypadki F1, Wielka Brytania, Ericsson
Marcus Ericsson jest pod wrażeniem bezpieczeństwa bolidów Formuły 1 po swoim groźnym wypadku w GP Wielkiej Brytanii i opuszczeniu kokpitu bez obrażeń.
Podczas trzeciej sesji treningowej na torze Silverstone kierowca Saubera wpadł w poślizg na wyjeździe z zakrętu Stowe, a następnie z dużym impetem uderzył przodem w bandę z opon. Szwed rozbił samochód i został zabrany do szpitala, ale badania wykazały, że nic mu się nie stało. O ile ominął kwalifikacje, o tyle już wziął udział w wyścigu.
„Jestem trochę posiniaczony i obolały". - opowiadał.
„(...) Najważniejsze, że nie złamałem żadnej kości, że wszystko ze mną w porządku". „(...) To dosyć niesamowite, jechałem 230 km/h, gdy straciłem kontrolę nad bolidem i chyba nie minęło wiele czasu nim wpadłem na bandę. Wyjście z tego bez obrażeń jest dosyć imponujące".
„Wiele mówi to o współczesnym bezpieczeństwie w F1. Możesz mieć taki wypadek i - OK, czujesz trochę bólu - ale jesteś cały".
Ericsson poślizgnął się na sztucznej trawie, która była wilgotna.
W momencie uderzenia w bandę odpadła mu kierownica w kokpicie. Spytany o to odpowiedział: „Nie wiem dlaczego się odkręciła, na materiale wideo widać trochę, jak uderzam w nią kolanami".
„Ale nie mam na kolanach żadnych otarć, więc nie jestem pewny na sto procent, co się tam stało".
Podczas trzeciej sesji treningowej na torze Silverstone kierowca Saubera wpadł w poślizg na wyjeździe z zakrętu Stowe, a następnie z dużym impetem uderzył przodem w bandę z opon. Szwed rozbił samochód i został zabrany do szpitala, ale badania wykazały, że nic mu się nie stało. O ile ominął kwalifikacje, o tyle już wziął udział w wyścigu.
„Jestem trochę posiniaczony i obolały". - opowiadał.
„(...) Najważniejsze, że nie złamałem żadnej kości, że wszystko ze mną w porządku". „(...) To dosyć niesamowite, jechałem 230 km/h, gdy straciłem kontrolę nad bolidem i chyba nie minęło wiele czasu nim wpadłem na bandę. Wyjście z tego bez obrażeń jest dosyć imponujące".
„Wiele mówi to o współczesnym bezpieczeństwie w F1. Możesz mieć taki wypadek i - OK, czujesz trochę bólu - ale jesteś cały".
W momencie uderzenia w bandę odpadła mu kierownica w kokpicie. Spytany o to odpowiedział: „Nie wiem dlaczego się odkręciła, na materiale wideo widać trochę, jak uderzam w nią kolanami".
„Ale nie mam na kolanach żadnych otarć, więc nie jestem pewny na sto procent, co się tam stało".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Ericsson zadziwiony wyjściem cało z wypadku na Silverstone
Podobne: Ericsson zadziwiony wyjściem cało z wypadku na Silverstone




Podobne galerie: Ericsson zadziwiony wyjściem cało z wypadku na Silverstone



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć