Formuła 1 » Aktualności F1 » Ericsson przyspieszył dzięki zrzuceniu pięciu kilogramów

Ericsson przyspieszył dzięki zrzuceniu pięciu kilogramów
Marcus Ericsson zdobył swoje pierwsze punkty od 2015 roku podczas ostatniego wyścigu Formuły 1 w Bahrajnie. Kierowca Saubera tłumaczy, że przyspieszył z pomocą rygorystycznej diety i ćwiczeniom, które pozwoliły mu schudnąć zimą o 5 kilogramów.
Szwed na przestrzeni lat dorobił się opinii najsłabszego zawodnika w stawce, lecz na początku sezonu 2018 imponuje. Na torze Sakhir wykonując jeden pit-stop mniej niż większość rywali zamienił siedemnaste pole startowe w dziewiątą pozycję na mecie. Sauber zdaje się mieć w tym roku konkurencyjniejszy bolid, a Ericsson zyskał jeszcze dodatkowe dziesiąte części sekundy dzięki zmniejszeniu swojej wagi.
W przeszłości ciągle ścigał się będąc wraz z samochodem cięższy od zespołowego partnera (nie dobijał do minimalnej dozwolonej wagi), teraz wreszcie pozbył się tego problemu. I jak dotąd pokonuje nowego kolegę w teamie, mistrza Formuły 2 oraz juniora Ferrari - Charlesa Leclerca. „Za mną ciężka zima, urabiałem sobie tyłek". - mówi portalowi Motorsport.com.
„Przez całą karierę byłem pokrzywdzony wagowo względem zespołowego partnera. Trudno w tej sytuacji rywalizować, starasz się tłumaczyć to ludziom, ale niezupełnie biorą to pod uwagę".
„Charles jest najmocniejszym kierowcą ze wszystkich moich dotychczasowych partnerów. Jest bardzo, bardzo szybki, ale czuję, że ja też poszedłem bardzo w górę".
„Postrzegam to jako wielką szansę, aby pokazać co potrafię i jak bardzo rozwinąłem się w ciągu lat jako kierowca".
Pochwały od Leclerca
Leclerc jeszcze nie wygrał z Ericssonem ani w kwalifikacjach, ani w wyścigu. Monakijczyk powiedział, że 27-latek jest znacznie lepszy niż się go powszechnie uważa.
„Naprawdę uważam, że jest bardzo dobrym kierowcą". - mówi. „Ma złą reputację, ale myślę, że w ogóle na nią nie zasługuje. W Melbourne i w Bahrajnie był bardzo szybki. To dla mnie trudna sytuacja".„Ale mogę się od niego dużo nauczyć. To dobra sprawa. Mam nadzieję, że będzie tak dalej".
Pozbył się presji
Ericsson nie punktował przez 49 wyścigów z rzędu. Powrót do czołowej dziesiątki odciążył go psychicznie.
„To wielka ulga, bo miałem ciężkie lata". - tłumaczy. „Na pewno możesz poczuć, że pozbywasz się ciężaru ze swoich barków, gdyż nawet jeśli wiesz, że nie masz bolidu, aby zapunktować, to przecież ścigasz się dla punktów".Nadzieja na kolejne sukcesy
Ericsson wierzy, że rezultat osiągnięty w Bahrajnie nie jest przypadkiem i wreszcie dysponuje samochodem pozwalającym walczyć o TOP 10.
„Jeśli wszyscy w zespole będziemy spisywać się najlepiej jak potrafimy, możemy się liczyć i rywalizować o punkty co weekend. Jestem o tym przekonany". - oświadcza.
Szwed na przestrzeni lat dorobił się opinii najsłabszego zawodnika w stawce, lecz na początku sezonu 2018 imponuje. Na torze Sakhir wykonując jeden pit-stop mniej niż większość rywali zamienił siedemnaste pole startowe w dziewiątą pozycję na mecie. Sauber zdaje się mieć w tym roku konkurencyjniejszy bolid, a Ericsson zyskał jeszcze dodatkowe dziesiąte części sekundy dzięki zmniejszeniu swojej wagi.
W przeszłości ciągle ścigał się będąc wraz z samochodem cięższy od zespołowego partnera (nie dobijał do minimalnej dozwolonej wagi), teraz wreszcie pozbył się tego problemu. I jak dotąd pokonuje nowego kolegę w teamie, mistrza Formuły 2 oraz juniora Ferrari - Charlesa Leclerca. „Za mną ciężka zima, urabiałem sobie tyłek". - mówi portalowi Motorsport.com.
„Przez całą karierę byłem pokrzywdzony wagowo względem zespołowego partnera. Trudno w tej sytuacji rywalizować, starasz się tłumaczyć to ludziom, ale niezupełnie biorą to pod uwagę".
„Postrzegam to jako wielką szansę, aby pokazać co potrafię i jak bardzo rozwinąłem się w ciągu lat jako kierowca".
Pochwały od Leclerca
Leclerc jeszcze nie wygrał z Ericssonem ani w kwalifikacjach, ani w wyścigu. Monakijczyk powiedział, że 27-latek jest znacznie lepszy niż się go powszechnie uważa.
„Naprawdę uważam, że jest bardzo dobrym kierowcą". - mówi. „Ma złą reputację, ale myślę, że w ogóle na nią nie zasługuje. W Melbourne i w Bahrajnie był bardzo szybki. To dla mnie trudna sytuacja".„Ale mogę się od niego dużo nauczyć. To dobra sprawa. Mam nadzieję, że będzie tak dalej".
Pozbył się presji
Ericsson nie punktował przez 49 wyścigów z rzędu. Powrót do czołowej dziesiątki odciążył go psychicznie.
„To wielka ulga, bo miałem ciężkie lata". - tłumaczy. „Na pewno możesz poczuć, że pozbywasz się ciężaru ze swoich barków, gdyż nawet jeśli wiesz, że nie masz bolidu, aby zapunktować, to przecież ścigasz się dla punktów".Nadzieja na kolejne sukcesy
Ericsson wierzy, że rezultat osiągnięty w Bahrajnie nie jest przypadkiem i wreszcie dysponuje samochodem pozwalającym walczyć o TOP 10.
„Jeśli wszyscy w zespole będziemy spisywać się najlepiej jak potrafimy, możemy się liczyć i rywalizować o punkty co weekend. Jestem o tym przekonany". - oświadcza.
źródło: motorsport.com, f1.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Ericsson przyspieszył dzięki zrzuceniu pięciu kilogramów
Podobne: Ericsson przyspieszył dzięki zrzuceniu pięciu kilogramów




Podobne galerie: Ericsson przyspieszył dzięki zrzuceniu pięciu kilogramów
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit BMW
Newsletter
Galerie zdjęć