Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Eddie Jordan: Ron Dennis niepotrzebnie chroni Hamiltona
Lewis Hamilton - trzy wyścigi, trzy razy podium

Eddie Jordan: Ron Dennis niepotrzebnie chroni Hamiltona

2007-04-22 - M. Kątski     Tagi:

Szef McLarena Ron Dennis powinien przestać niańczyć Lewisa Hamiltona chcąc ochronić go przed mediami, twierdzi były szef stajni Jordan - Eddie Jordan.

 

Dennis nigdy nie ukrywał, że stara się ograniczać dostęp mediów do młodego kierowcy, który dzięki wspaniałemu debiutowi, stał się prawdziwą gwiazdą w Formule 1. Udzielanie wywiadów powinno być dla niego naturalnym sposobem na budowanie wizerunku, jednak Dennis jest zdania, że nadmierny kontakt z prasą, mógłby zaszkodzić Lewisowi.

 

Eddie Jordan ma zupełnie inny pogląd na temat kontaktu z mediami. W najnowszym, majowym wydaniu magazynu F1 Racing pisze, że każdy zespół powinien współpracować ze środkami masowego przekazu, a nie trzymać je na dystans, tak jak robi to McLaren.

 

"Wywiady w prasie to naturalny sposób, żeby przekazywać informacje i ciekawostki kibicom oraz zaprezentować sponsorów, którzy w ten sport inwestują - oni przecież są siłą napędową Formuły 1."

 

"Nie wiem, co myślał Ron Dennis, gdy przed wyścigiem w Melbourne poprosił Lewisa o zaprzestanie udzielania wywiadów. Dziesięciu innych kierowców chętnie rozmawiało z dziennikarzami, a ich sponsorzy byli pewnie zachwyceni, że tuż przed wyścigiem, gdy oglądalność jest największa, telewizja pokazuje kierowcę z ich logo na kombinezonie."

 

"Jestem przekonany, że także kibice bardzo chcieli usłyszeć Lewisa na żywo na sekundy przed rozpoczęciem zawodów. Wciąż nie mogę zrozumieć przed czym Lewis ma być chroniony. Prędzej czy później będzie się musiał nauczyć pracować z prasą - nikt w Formule 1 nie jest aż tak ważny by ją zignorować. Powiedzmy sobie szczerze - jeśli jakiś zespół skoncentruje się wyłącznie na technologii i jeżdżeniu, to może sobie startować w wyścigach tak długo jak chce, ale dopóki nikt go nie pokaże, nie będzie widoczny w mediach - to właściwie tak jakby nie istniał."

 

To jak Ron Dennis wierzy w Hamiltona, wzbudza podziw Eddiego Jordana. Brytyjczyk jednak nie potrafi zrozumieć motywów jego zachowania. Zwłaszcza po tym jak Lewis stanął na podium w każdym ze swoich trzech pierwszych Grand Prix.

 

"Podziwiam Rona za to, że dostrzegł w Lewisie talent już dziesięć lat temu - to co najmniej pięć lat wcześniej niż ja go zauważyłem. Podziwiam go również za to, że udało mu się zrobić z niego kierowcę stajni McLaren. To dopiero podgrzało atmosferę - teraz wszyscy mówią tylko o nim. Właśnie dlatego należy wykorzystać ten moment, skończyć z tym niańczeniem i pozwolić prasie robić swoje. Kibice tak bardzo chcą się dowiedzieć o Hamiltonie czegoś więcej."




źródło: Autosport

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Eddie Jordan: Ron Dennis niepotrzebnie chroni Hamiltona

Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit