Ecclestone wykłada 25 milionów euro i chce umorzenia swojego procesu karnego o korupcję

Bernie Ecclestone kierujący Formułą 1 niespodziewanie zaproponował umorzenie toczącego się procesu karnego przeciwko niemu o korupcję, w zamian za rekompensatę finansową.

Brytyjczyk pół roku temu wykluczał ugodę finansową z sądem w Monachium, gdy szacowano, że musiałby wyłożyć około 300 milionów euro. Jednak po trzech miesiącach procesu, we wtorek sam zaoferował niemieckiemu wymiarowi sprawiedliwości polubowne zakończenie sprawy - za 25 milionów euro. Szef F1 jest gotów zapłacić deklarowaną kwotę bankowi BayernLB, który miał ponieść straty w wyniku 45-milionowej łapówki Ecclestone'a przekazanej pracownikowi tej instytucji Gerhardowi Grybkowsky'emu przy sprzedaży królowej sportów motorowych kilka lat temu.

Ecclestone przyznał się przed sądem do zapłacenia Gribkowsky'emu, lecz twierdzi, że nie przekupywał odsiadującego teraz wyrok 8.5 roku więzienia bankiera, tylko ten wymusił na nim pieniądze szantażem. Dzisiaj prawnicy bossa Formuły Jeden oświadczyli, iż o ile zarzuty w stosunku do jego klienta są "bardzo wątpliwe", o tyle Ecclestone pragnie umorzenia procesu ze względu na to, jak "ekstremalnie stresujący" jest dla 83-latka. Niedawno ogłoszono wydłużenie przesłuchań do połowy października. Propozycja finansowej ugody jest obecnie rozważana przez prokuraturę.

Zgodnie z niemieckim prawem, za korupcję Ecclestone'owi grozi do 10 lat pozbawienia wolności.